Nowe uprawnienia dla kuratorów i możliwość zlecania opinii biegłym przewiduje projekt ustawy o postępowaniu w sprawach nieletnich; określa także zasady kierowania do hosteli i izb dziecka. W czwartek Sejm ponownie skierował go do komisji, ponieważ PiS zgłosił poprawki.

Projekt nowelizacji ustawy o postępowaniu w sprawach nieletnich przygotował Senat. Jak mówił sprawozdawca sejmowej komisji sprawiedliwości i praw człowieka Jerzy Kozdroń (PO), ustawa ma blisko 25 lat, od tego czasu nie było noweli, a zmiany społeczne wymagają pewnych korekt.

Wyjaśnił, że projekt skupia się na czterech głównych aspektach. Po pierwsze szczegółowo określa prawa i obowiązki kuratorów wykonujących nadzór nad nieletnimi. "Kurator ma być partnerem dla sądu, współuczestnikiem procesu wychowawczego" - mówił Kozdroń.

Według planowanych zapisów, jeśli zachowanie nieletniego wskazywałoby, że jest on pod wpływem alkoholu lub innych środków odurzających, kurator mógłby go zobowiązać do poddania się badaniu. Mógłby także - oprócz kontrolowania zachowania nieletniego, odwiedzania osób, których dotyczy postępowanie, w ich domach oraz przeprowadzania wywiadów środowiskowych - składać wnioski o zmianę środka wychowawczego, oceniać orzeczenia sądu pod względem trafności zastosowanego środka wychowawczego. Miałby również prawo i obowiązek uczestniczenia w posiedzeniach sądowych dotyczących nieletniego, nad którym nadzór sprawuje.

Nowela umożliwia także powierzenie nadzoru nad nieletnim organizacjom młodzieżowym lub społecznym, zakładowi pracy lub osobie godnej zaufania, a także wyposażenia ich w takie same prawa i obowiązki, jakie mają kuratorzy.

Projekt pozwala na zlecenie opinii na temat nieletniego biegłemu, podczas gdy obecnie taką opinię mogą wydawać jedynie rodzinne ośrodki diagnostyczno-konsultacyjne. Kozdroń podkreślił, że ma to usprawnić postępowanie, ponieważ obecnie ośrodki są często przeciążone i przygotowanie opinii zajmuje im dużo czasu. Z danych resortu sprawiedliwości wynika, że w 2009 r. w przypadku ponad 60 proc. opinii czas oczekiwania przekraczał dwa miesiące. Co więcej, projekt przewiduje, że opinia taka ważna jest sześć miesięcy i jeśli zachodzi potrzeba ponownej diagnozy, nie trzeba zlecać przygotowania kolejnej opinii.

Projekt rozszerza także katalog sytuacji, w których można zatrzymać nieletniego w policyjnej izbie dziecka; w myśl noweli będzie to możliwe na przykład w trakcie samowolnego pobytu poza zakładem poprawczym lub na czas uzasadnionej przerwy w konwoju.

Nowela reguluje także zasady umieszczania nieletnich w hostelach - zarówno będących częścią zakładu poprawczego, jak i prowadzonych przez organizacje pozarządowe. "Chodzi o to, żeby przygotować młodego człowieka do normalnego życia. Obecnie bywa, że dyrektor zakładu mógłby wnioskować o wcześniejsze zwolnienie, ale powrót nieletniego do jego środowiska byłby równoznaczny z powrotem na drogę przestępstwa" - tłumaczył Kozdroń.

O umieszczeniu w hostelu trzeba będzie zawiadomić sąd. Nieletni będzie musiał partycypować w kosztach swojego pobytu (w wysokości nie większej niż 25 proc.), będzie mógł jednak wnioskować o zwolnienie, jeśli np. nie będzie miał pracy.

PO i SLD poparły projekt, PiS uzależnił swoje poparcie od przyjęcia zgłoszonych poprawek. Jak przekonywała Beata Kempa (PiS), projekt jest niedopracowany i wprowadza powierzchowne zmiany. Poprawki, które zgłosiła, dotyczą m.in. okresu ważności opinii - Kempa przekonywała, że sytuacja nieletniego zmienia się na tyle dynamicznie, że opinia nie powinna być aktualne dłużej niż trzy miesiące - oraz zasad umieszczania w hostelach i współfinansowania przez nieletnich pobytu.

Wiceminister sprawiedliwości Zbigniew Wrona przyznał, że ustawa wymaga głębszych zmian, jednak podkreślił, że nowela skupia się na najpilniejszych zagadnieniach. Odnosząc się do uwag Kempy, zaznaczył, że decyzja o umieszczeniu w hostelu będzie pod kontrolą sądu, a pobyt tam ma nauczyć młodych ludzi odpowiedzialności za własne sprawy i samodzielności.

Projekt ponownie trafił do komisji, która rozpatrzy zgłoszone przez PiS poprawki.