Nie można pobierać pełnej opłaty za przejazd autostradą, która nie spełniała w całości standardu dla tego typu drogi – uznał Sąd Apelacyjny w Warszawie.
Firma zarządzająca autostradą małopolską A4 będzie musiała zapłacić 1,3 mln zł kary za narzucanie nieuczciwych cen za przejazd. Tak orzekł wczoraj Sąd Apelacyjny w Warszawie.

Utrudnienia w ruchu

Wyrok zapadł w związku z decyzją Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów z kwietnia 2008 r. Urząd uznał wówczas, że spółka zarządzająca autostradą A4 nie mogła pobierać od kierowców pełnej opłaty za przejazd autostradą. Powodem tej decyzji było to, że od stycznia do września 2007 r. na drodze trwały prace remontowe, co powodowało znaczne wydłużenie czasu przejazdu oraz duże utrudnienia dla kierowców. Jak się okazało w toku prowadzonego przez urząd postępowania w szczytowym momencie remontu na blisko 1/3 długości trasy pomiędzy punktami poboru opłat występował ruch dwukierunkowy na jednej jezdni. Autostrada więc nie spełniała w całości standardu dla tego typu drogi.

Kara finansowa

Urząd nałożył więc na przedsiębiorcę karę finansową w wysokości 1,3 mln zł. Firma nie zgodziła się jednak z argumentacją UOKiK i odwołała się do sądu.
W maju 2010 roku Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów potwierdził decyzję urzędu. To rozstrzygnięcie także nie spodobało się spółce, która złożyła apelację do Sądu Apelacyjnego w Warszawie. Wczoraj SA oddalił ją w całości. Sędziowie w pełni zgodzili się z argumentacją urzędu.
– Ustalając cenę za przejazd, spółka powinna wziąć pod uwagę trwające wówczas remonty – podkreślili sędziowie.
SA podtrzymał również nałożoną na przedsiębiorcę karę pieniężną.