Niemcy popierają Francję w sprawie zezwolenia poszczególnym państwom na zawieszanie w szczególnych okolicznościach układu z Schengen, by kontrolować napływ imigrantów spoza Unii Europejskiej - oświadczył niemiecki minister spraw wewnętrznych Hans-Peter Friedrich.

"(Układ o swobodnym ruchu granicznym) z Schengen nie obejmuje obecnie przypadku, gdy państwo członkowskie nie jest zdolne do chronienia swych granic zewnętrznych. Popieramy francuską propozycję usunięcia tego niedostatku" - powiedział Friedrich w wywiadzie dla wtorkowego wydania francuskiego dziennika "Le Figaro".

Prezydent Francji Nicolas Sarkozy wezwał do zmodyfikowania zasad Schengen tak, by kraje członkowskie mogły czasowo przywracać kontrolę swych granic, gdy napływa przez nie zwiększona liczba migrantów z krajów poza UE. Propozycję tę popierają również Włochy.

Unijni ministrowie spraw wewnętrznych mają omawiać francuski pomysł w czwartek na specjalnie w tym celu zwołanym spotkaniu. Oczekuje się, że dalsze rozmowy na ten temat będą prowadzone w trakcie przygotowań do czerwcowego szczytu UE.

Kampanię na rzecz zmian w układzie z Schengen podjęto, gdy w kwietniu Francja na krótko wprowadziła kontrole na swej granicy z Włochami, by powstrzymać napływ imigrantów ze wstrząsanej zaburzeniami politycznymi Afryki Północnej.

Od początku roku na włoskiej wyspie Lampedusa w pobliżu wybrzeża Afryki wylądowało około 25 tys. migrantów, przede wszystkim z Tunezji.

Friedrich odrzucił włoską krytykę, że państwa północnej Europy powinny uczynić więcej na rzecz rozwiązania problemu tunezyjskich uchodźców. Jak zaznaczył, większość imigrantów udała się już do innych krajów, takich jak Francja i Belgia. "Włochy nie mają powodu uskarżać się na brak solidarności" - powiedział niemiecki minister.