Od czterech miesięcy strażnicy nie mogą ujawniać wykroczeń fotoradarami. Powodem jest brak nowych oznakowań takich urządzeń rejestrujących. Kierowcy przyłapani przez fotoradar straży miejskiej mogą uniknąć mandatu.
Od czterech miesięcy strażnicy nie mogą ujawniać wykroczeń fotoradarami. Powodem jest brak nowych oznakowań takich urządzeń rejestrujących. Kierowcy przyłapani przez fotoradar straży miejskiej mogą uniknąć mandatu.
Marek M. jechał kilka tygodni temu po drodze wojewódzkiej nr 579 i został zarejestrowany przez fotoradar należący do straży miejskiej w Grodzisku Mazowieckim. Za przekroczenie prędkości strażnicy wystawili mu mandat 100 zł i naliczyli 4 punkty karne.
– Straż miejska podobno nie ma teraz prawa używać fotoradarów. Dlaczego więc każą mi wskazać, kto jechał wtedy moim samochodem – żali się Marek M. Przyznaje, że jechał za szybko i nie unika odpowiedzialności za popełnione wykroczenie. Dziwi się jednak, że mandatem chce go ukarać straż, która obecnie nie jest do tego uprawniona.
Wątpliwości czytelnika są w pełni uzasadnione. Od kilku miesięcy brakuje przepisów, które określałyby zasady oznakowania i ustawiania fotoradarów podczas kontroli ruchu drogowego.
Chodzi o rozporządzenia wykonawcze do znowelizowanej pod koniec 2010 roku ustawy – Prawo o ruchu drogowym. Zmiany, które obowiązują od 31 grudnia ubiegłego roku, określają, że straż miejska może kontrolować prędkość za pomocą fotoradaru na obszarze zabudowanym i innych drogach poza autostradami i drogami ekspresowymi. Poza tym miejsce pomiaru prędkości musi być uzgodnione z właściwym miejscowo komendantem powiatowym (miejskim) lub komendantem stołecznym policji. Co ważne, miejsce, w którym straż może ustawić się z fotoradarem, musi być wyraźnie oznakowane. Zrobiono to m.in. po to, by uniknąć występujących kiedyś sytuacji, gdzie chowano aparaty w przydrożnych krzakach czy za śmietnikami. I tu tkwi problem. Sposób oznakowania miejsc użycia fotoradarów i zasady ich wykorzystywania jeszcze nie zostały określone w rozporządzeniach ministra infrastruktury. Ich projekty dopiero 11 kwietnia 2011 roku trafiły do konsultacji międzyresortowych. Właśnie brak tych szczegółowych przepisów stoi na przeszkodzie legalnemu używaniu fotoradarów przez straże miejskie.
– W opinii Ministerstwa Infrastruktury strażnicy gminni (miejscy) mogą dokonywać kontroli w ruchu drogowym przy użyciu fotroradaru, jeżeli miejsce takiej kontroli będzie oznakowane znakiem D-51 – mówi Teresa Jakubowicz z Biura Informacji i Promocji w Ministerstwie Infrastruktury.
Znak ten informuje, że prowadzona jest automatyczna kontrola prędkości. Z tym że rozporządzenie z tym znakiem jest wydane na podstawie innych przepisów niż te, które odnoszą się – po zmianach – do wymogu oznakowania miejsca kontroli przez strażników. Ponadto w przepisach przejściowych obowiązującej od 31 grudnia nowelizacji nie ma żadnej wzmianki o możliwości korzystania z fotoradarów przez straże miejskie na starych zasadach do czasu wejścia w życie rozporządzeń. Jednak strażnicy miejscy, korzystając z fotoradarów, powołują się właśnie na opinie ministerstwa, które odpowiada za bałagan prawny i brak rozporządzeń do ustawy.
Kierowca, którego zarejestruje fotoradar, a który następnie zostanie wezwany przez strażników miejskich do przyjęcia mandatu, może dzisiaj uniknąć zapłacenia grzywny. Należy pamiętać o tym, że strażnicy nie mogą zatrzymać pojazdu tylko dlatego, że kierowca przekroczył prędkość. Tak więc dokumenty związane z popełnionym wykroczeniem wraz z fotografią mogą być przesyłane właścicielowi auta drogą listowną.
– W takiej sytuacji jedyną radą będzie odmowa przyjęcia mandatu. Wraz z nią trzeba skierować pismo do straży miejskiej z informacją, że fotoradar nie mógł zostać wykorzystany z uwagi na to, iż nie był prawidłowo oznakowany – radzi Wojciech Kotowski, redaktor naczelny czasopisma „Paragraf na drodze”.
Jego zdaniem, jeżeli mimo to straż miejska skieruje wniosek o ukaranie do sądu, jego prezes niewątpliwie odmówi wszczęcia postępowania. Gdyby jednak postępowanie zostało wszczęte, podlegać będzie umorzeniu z powodu braku podstaw do ukarania. Dochodzi tutaj do analogicznej sytuacji, gdy policjant używa ręcznego radaru bez świadectwa legalizacji.
Bez szans będą jednak kierowcy, którzy pochopnie przyjęli mandat od straży miejskiej, która bezpodstawnie skorzystała z fotoradaru. W takiej sytuacji mandat stał się prawomocny. Zgodnie z art. 101 par. 1 kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenia, prawomocny mandat karny podlega uchyleniu, jeżeli grzywnę nałożono za czyn niebędący wykroczeniem. Mimo braku uprawnień strażników do używania fotoradarów będzie nim przekroczenie prędkości albo jazda bez zapiętych pasów.
Funkcjonariusze, którzy jednak wykorzystali brak świadomości obywateli w celu nałożenia na nich grzywny za wykroczenie drogowe, mogą ponieść co najwyżej odpowiedzialność dyscyplinarną.
– Strażnicy, pomimo tego, że realizują w znacznej części czynności zbliżone do funkcjonariuszy Policji, odpowiadają dyscyplinarnie na zasadach ustawy o pracownikach samorządowych i kodeksu pracy. Co prawda po zmianie ustawy o pracownikach samorządowych część regulaminów działania straży przewiduje odpowiedzialność dyscyplinarną za błędne lub nierzetelne wykonywanie obowiązków, ale przepisy te mają charakter przepisów wewnątrzzakładowych – wyjaśnia podinsp. Andrzej Jaworski z Wydziału Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego.
Stosowanie sankcji dyscyplinarnych leży poza tym w kompetencji komendanta straży bądź wójta, burmistrza czy prezydenta miasta. Powoduje to, że konsekwencją poważnych nieprawidłowości, np. w postępowaniu mandatowym (za które funkcjonariusz Policji poniósłby zapewne dotkliwą finansowo karę dyscyplinarną), może być na przykład przeprowadzenie ze strażnikiem rozmowy dyscyplinującej przez przełożonego strażnika bądź skierowanie go na szkolenie.
Strażnicy miejscy muszą poczekać na nowe przepisy wykonawcze
Prof. Ryszard Stefański | ekspert od ruchu drogowego z Uczelni Łazarskiego
/>
Do czasu wydania rozporządzenia określającego, w jaki sposób strażnicy miejscy i gminni mają oznakować miejsce prowadzonej kontroli pomiaru prędkości, nie mogą oni dokonywać kontroli przy użyciu urządzeń rejestrujących. Zgodnie ze znowelizowaną ustawą – Prawo o ruchu drogowym, aby mogli oni korzystać z przenośnych albo zainstalowanych w pojeździe urządzeń rejestrujących, muszą być jednocześnie spełnione dwa warunki. Pierwszy to uzgodnienie miejsca i czasu kontroli z właściwym komendantem powiatowym lub komendantem stołecznym policji. Drugi to oznakowanie takiego miejsca. Ustawodawca po to uzależnił kontrole straży gminnych i miejskich od tych warunków, by nie było samowoli w korzystaniu z takich urządzeń. Przed zmianą prawa strażnicy ustawiali się w miejscach, gdzie więcej zarobią, a nie gdzie wpłyną na poprawę bezpieczeństwa na drodze.
Podstawa prawna
Ustawa z 24 sierpnia 2001 r. – Kodeks postępowania w sprawach o wykroczenia (Dz.U. z 2008 r. nr 133, poz. 848 z późn. zm.).
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama