"Potrzeba palenia u tego typu pacjentów często wynika ze specyfiki ich schorzenia" - argumentował na środowej konferencji prasowej Balicki, który sam jest lekarzem psychiatrą i dyrektorem warszawskiego Szpitala Wolskiego (obecnie w związku z mandatem poselskim na urlopie bezpłatnym).
Przypomniał, że tzw. ustawa antynikotynowa, która weszła w życie w połowie listopada ubiegłego roku, wprowadziła m.in. całkowity zakaz palenia na terenie zakładów opieki zdrowotnej.
W opinii byłego ministra zdrowia, zakaz ten jest "absurdalnym rozwiązaniem", które dyskryminuje osoby chore psychicznie. Balicki podkreślił, że o cofnięcie zakazu upomina się nie tylko on sam, ale też inni lekarze specjaliści w dziedzinie psychiatrii.
Jak mówił, chodzi o to, by chorzy psychicznie, którzy przebywają w szpitalu psychiatrycznym, mogli palić w wyznaczonych pomieszczeniach, a jednocześnie, by nie szkodzili innym pacjentom i nie powodowali zagrożenia przeciwpożarowego. "To jest bardzo poważny postulat środowiska" - zaznaczył Balicki.
W związku z tym - zapowiedział Balicki - klub SLD złoży w środę w Sejmie projekt nowelizacji ustawy antynikotynowej, który ma umożliwić tworzenie palarni na terenie szpitali i oddziałów psychiatrycznych.
Zgodnie z tzw. ustawą antynikotynową, zakaz palenia obowiązuje w środkach transportu publicznego, w ogólnodostępnych miejscach przeznaczonych do wypoczynku i zabawy dzieci, na przystankach komunikacji miejskiej. Zakazem objęte zostały także szkoły, zakłady opieki zdrowotnej, placówki oświaty i obiekty sportowe.
Zgodnie z ustawą właściciele restauracji z co najmniej dwiema salami konsumpcyjnymi mogą jedną z nich przeznaczyć dla osób palących. Sala musi być jednak zamknięta i wentylowana. W jednoizbowych lokalach obowiązuje natomiast całkowity zakaz palenia.