Mimo uchylenia przez wojewodę uchwały łódzkich radnych przewidującej zakaz używania foliowych torebek, jej pomysłodawca, wiceprzewodniczący rady Krzysztof Piątkowski, nie składa broni: 23 stycznia to dzień bez torebek foliowych w łódzkich sklepach oraz początek zbierania podpisów pod obywatelskim projektem ustawy zakazującym korzystania z foliowych reklamówek. Do wspólnej akcji Łódź chce zachęcać pozostałe samorządy.

Pod koniec października łódzcy samorządowcy podjęli uchwałę w sprawie wprowadzenia na obszarze miasta zakazu korzystania w handlu detalicznym i w działalności usługowej z jednorazowych i bezpłatnych torebek foliowych.
- Produkowana w ciągu jednej sekundy torba foliowa rozkłada się od 100 do 400 lat. Dlatego nasze wysiłki powinny skupić się na maksymalnym ograniczeniu produkcji śmieci. Ani rząd, ani żaden samorząd nie zdecydował się do tej pory na podjęcie bardziej zdecydowanych kroków zmierzających do ograniczenia ich produkcji - tłumaczy pomysłodawca podjętej w Łodzi uchwały, a zarazem wiceprzewodniczący łódzkiej rady Krzysztof Piątkowski.
W połowie listopada 2007 r. podobną uchwałę podjęła Rada Miejska w Zabrzu oraz Tychy i Świdnica.
Wprowadzona w Zabrzu uchwała wprowadza zakaz korzystania z niebiodegradowalnych, jednorazowych torebek foliowych, które nie są niezbędnym opakowaniem towaru. Na terenie Zabrza każdego dnia setki tysięcy jednorazowych opakowań służą wyłącznie do przeniesienia zakupionych towarów ze sklepu do domu, a następnie są wyrzucane.
Problem ze świecami
- Stały wzrost ilości odpadów przy braku mechanizmów wpływających na ograniczenie ich wytwarzania powoduje szybkie zajmowanie wysypisk śmieci. Mała zdolność magazynowania tego typu odpadków oraz długi okres ich rozkładu sięgający kilkuset lat spowoduje drastyczny wzrost cen wywozu nieczystości, a co za tym idzie - pozbywanie się nieczystości we własnym zakresie poprzez spalanie oraz nielegalne wywożenie na tzw. dzikie wysypiska - wyjaśnia pomysłodawca zabrzańskiej uchwały - Łukasz Urbańczyk, radny Rady Miejskiej w Zabrzu.
Przez wiele lat w Zabrzu modernizowano przemysł, inwestowano w najnowocześniejsze technologie, co ograniczyło dewastację środowiska, ale po 18 latach stoimy przed jeszcze poważniejszym zagrożeniem. Produkowana w ciągu jednej sekundy torba foliowa rozkłada się bardzo długo. Dlatego nasze wysiłki powinny skupić się na maksymalnym ograniczeniu produkcji śmieci - tłumaczy Łukasz Urbańczyk.
Spóźnione działania
Zabrzański radny dodatkowo wskazuje na fakt, że na świecie istnieją regulacje prawne całkowicie zakazujące dystrybucji toreb foliowych, m.in.: na Alasce, we Francji i w Nowej Zelandii oraz zakazujące dystrybucji darmowych toreb foliowych lub wprowadzające specjalny podatek od ich dystrybucji. Tak jest przykładowo w Danii, Holandii, Hongkongu, Irlandii, Japonii, Niemczech i we Włoszech.
- Niestety w Polsce zbyt późno dostrzegamy ekologiczne zagrożenia i zamiast im zapobiegać, naprawiamy ich skutki. Zatruwamy środowisko naturalne, a następnie wydajemy miliony złotych na jego oczyszczanie. Usuwamy skutki, zamiast odpowiednio wcześniej usuwać przyczyny, co jest wielokrotnie tańsze. Dlatego też uchwalone przez radę miejską w Zabrzu i w Łodzi przepisy są konieczne, a inne samorządy idąc za naszym przykładem mogą również w ten sposób dbać o życie i zdrowie swoich mieszkańców - przekonuje Łukasz Urbańczyk.
Wojewoda powiedział: Nie
Łódzką uchwałę rozstrzygnięciem nadzorczym uchylił jednak wojewoda.
- Zakaz korzystania w handlu detalicznym i działalności usługowej z torebek foliowych może wprowadzić tylko ustawodawca. Przepisy prawa materialnego nie przewidują kompetencji rady gminy w tym zakresie. Nie ma też podstaw prawnych, by zakaz taki ustanawiać w drodze przepisów porządkowych, tak jak to uczyniła Rada Miejska w Łodzi - stwierdził wojewoda łódzki w rozstrzygnięciu nadzorczym i uchylił łódzkie przepisy.
Nie zraziło to jednak łódzkich radnych, a w szczególności jej wiceprzewodniczącego Krzysztofa Piątkowskiego, który już zaplanował kolejną inicjatywę.
Inicjatywa ustawodawcza
- 23 stycznia 2008 r. w Łodzi będziemy mięli dzień bez torebek foliowych. Inicjatywę podjęliśmy we współpracy z największymi łódzkimi sklepami i stowarzyszeniami kupieckimi. Pracujemy również nad obywatelskim projektem ustawy, która zmieniłaby przepisy ustawy o opakowaniach i odpadach opakowaniowych, dzięki czemu samorządy mogłyby wprowadzać przepisy aktów prawa miejscowego zakazujące używania foliówek. Mam nadzieję, że właśnie 23 stycznia zaczniemy zbierać podpisy pod obywatelskim projektem - dodaje przewodniczący.
Poparcia radnym udzielił również prezydent Łodzi Jerzy Kropiwnicki, który zwrócił się z apelem do prezesa Rady Ministrów Donalda Tuska o podjęcie inicjatywy ustawodawczej, która umożliwiłaby lokalnym samorządom podejmowanie decyzji w sprawie zakazu użytkowania, na ich obszarze działania, jednorazowych torebek foliowych niepodlegających biodegradacji.
Z kolei prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz zaapelowała do handlowców o wycofanie lub przynajmniej znaczne zredukowanie ilości rozdawanych reklamówek. Natomiast w Krakowie rozważany jest projekt podobnej uchwały.
Łukasz Sobiech
Już 23 stycznia rozpocznie się zbierania podpisów pod projektem zmiany przepisów, które mają umożliwić wprowadzenie zakazów używania toreb foliowych - przewiduje Krzysztof Piątkowski z Rady Miejskiej w Łodzi / DGP