Tkanki pobrane podczas sekcji zwłok i przygotowane z nich preparaty należy zakwalifikować jako dokumentację medyczną, a nie zwłoki. Szpital, odmawiając wydania ich osobie najbliższej, nie naruszył jej dóbr osobistych.
Tadeusz S. żądał od jednego z wałbrzyskich szpitali wydania tkanek pobranych od jego matki podczas sekcji zwłok. Twierdził, że ich brak to dezintegracja zwłok, niemożność pochowania matki w całości, czym naruszone zostały jego uczucia, prawo do godnego pochówku i kult pamięci zmarłych. Dlatego pozwał szpital o ochronę dóbr osobistych.
Sąd I instancji oddalił powództwo. Ustalił, że sekcja zwłok zlecona była w celu poznania przyczyny zgonu. Podczas sekcji pobrano od zmarłej tkanki, a zrobiono to na podstawie ustawy o zakładach opieki zdrowotnej. Odpowiednie regulacje zawiera też regulamin szpitalny. Żadne jednak przepisy nie regulują wprost postępowania z preparatami histopatologicznymi. Z tkanek przygotowuje się niewielkie wycinki, pozostałość jest utylizowana. Wycinki zatapia się potem w specjalnych kostkach parafinowych. Przygotowuje się także preparaty na szkiełku. Jedno i drugie jest przechowywane przez szpital przez 20 lat. Szpital odmówił wydania, bo stwierdził, że jest to dokumentacja medyczna.
Sąd rozważał także pojęcie naruszenia dóbr osobistych. Uznał, że należy to oceniać pod kątem przeciętnej wrażliwości człowieka, a nie z punktu widzenia osoby, która uważa, że jej dobra zostały naruszone. Nie zgodził się z poglądem powoda, że pobrane tkanki są szczątkami ludzkimi. Definicję zwłok i szczątków daje ustawa o cmentarzach. Na jej podstawie uznał, że szpital miał rację, kwalifikując to jako dokumentację medyczną.
Gdy sąd II instancji oddalił apelację powoda, ten wniósł skargę kasacyjną. Twierdził, że prawo do pochówku jest chronionym dobrem osobistym. Odmawiając wydania elementów ciała, szpital zachował się bezprawnie. Oparł się tylko na regulaminie, który nie jest źródłem prawa, a podstawą odmowy powinny być przepisy rangi ustawowej.
Sąd Najwyższy oddalił skargę. W ustnym uzasadnieniu podkreślił, że w tej sprawie trudna jest ocena ujemnych przeżyć. Ale przeważa dzisiaj pogląd, że sfera indywidualnych przeżyć to za mało, trzeba brać również pod uwagę przeciętną wrażliwość człowieka. Ocena taka nie powinna uprzywilejowywać osoby, która ma nadmierną wrażliwość. Przeciętna miara wrażliwości prowadzi do wniosku, że dobra osobiste powoda nie zostały naruszone. Sekcja zwłok przeprowadzona była zgodnie z przepisami. Regulamin został wydany na podstawie ustawy o ZOZ, a więc na podstawie delegacji. Nie reguluje on praw osoby zmarłej, nie ingeruje w prawa osoby bliskiej. Jest dokumentem porządkowym.
V CSK 256/10