W sądach rejonowych i okręgowych będą obligatoryjnie funkcjonować tylko wydziały karne i cywilne. Zabraknie w nich miejsca na wydziały rodzinne.
Sprawy rodzinne mają przejąć w sądach wydziały cywilne. To jedna z bardziej kontrowersyjnych zmian w ministerialnym projekcie nowelizacji ustawy o ustroju sądów powszechnych. Dziś przepisami ma się zając Komitet Stały Rady Ministrów.
– Resortowa propozycja oznacza praktycznie likwidację sądownictwa rodzinnego – uważa Ewa Waszkiewicz, prezes Stowarzyszenia Sędziów Sądów Rodzinnych w Polsce.
Podczas ostatniego kongresu w Zakopanem sędziowie rodzinni jednogłośnie zaprotestowali przeciwko pomysłowi resortu sprawiedliwości. Domagają się odrębnego sadownictwa na poziomie dwóch instancji.
– Orzekanie w kwestiach rodziny, dzieci i nieletnich wymaga dużego doświadczenia życiowego, praktyki orzeczniczej w wydziałach rodzinnych i umiejętności pedagogiczno-wychowawczych – uważa sędzia Waszkiewicz.
Likwidacja sądownictwa rodzinnego może dziwić, zwłaszcza w kontekście ostatniej noweli ustawy antyprzemocowej. Przewiduje ona m.in., że w przypadku zabrania dziecka z domu w sytuacji zagrożenia jego życia sąd rodzinny musi niezwłocznie, w trybie 24-godzinnym, podjąć decyzję o jego dalszych losach. Zmiana ustawy o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie ma wejść w życie 1 sierpnia 2010 r.
– Ta nowelizacja dołoży obowiązków sędziom rodzinnym. Nie wzbraniamy się jednak przed tym i jesteśmy przygotowani do zmian – mówi sędzia Waszkiewicz.
– Takimi sprawami powinni zajmować się osoby merytorycznie do tego przygotowane – dodaje.