Kurs samoobrony dla sędziów i kuratorów sądowych rozpoczyna się w czwartek; potrwa pięć tygodni. Szkolenie poprowadzą policyjni psychologowie i instruktorzy sztuk walki, w tym byli policjanci wydziału antyterrorystycznego.
"Będą to eksperci najwyższej klasy, traktujemy ten kurs pioniersko. Jeśli pomysł się sprawdzi, być może przeprowadzimy następne edycje" - powiedziała PAP Izabela Niedźwiedzka z biura prasowego warmińsko-mazurskiej policji.
Instruktorzy będą prowadzić zajęcia bezpłatnie. Zainteresowanie kursem było ogromne (chętnych było ponad stu), ponieważ zarówno sędziowie jak i kuratorzy sądowi na co dzień spotykają się z agresją i to nie tylko słowną - powiedziała PAP prezes Sądu Rejonowego w Olsztynie Beata Kurowska.
Jak dodała, ostatnio do scen przemocy doszło podczas procesu przed sądem cywilnym. "Jedna ze stron, niezadowolona z działań drugiej strony, rzuciła się na pełnomocnika strony przeciwnej, interweniowała ochrona" - powiedziała PAP Kurowska. Agresję podczas procesu może wywołać np. oddalenie przez sąd zgłaszanego wniosku dowodowego - wyjaśniła.
Sędzia Kurowska przyznała, że pracownicy olsztyńskiego sądu na co dzień spotykają się z agresywnymi postawami, z agresją słowną, od której tylko krok do agresywnych zachowań. "Od kilku lat obserwujemy, że poziom agresji w społeczeństwie rośnie. O ten kurs prosili głównie kuratorzy sądowi, którzy co dzień pracują w różnych środowiskach, spotykają się z osobami, które potrafią być niebezpieczne. Kuratorzy mają podstawy, by się obawiać o siebie, dlatego ten kurs traktujemy jako element potrzebny do wykonywania zawodu" - podkreśliła prezes olsztyńskiego sądu.
Sędzia Kurowska przyznała, że obawy kuratorów dotyczące agresywnych zachowań wzrosły po tym, jak w połowie marca w Michałowie na Dolnym Śląsku zamordowano wykonującą swoje obowiązki kuratorkę. "Żeby dobrze pracować, trzeba mieć do tego narzędzia. Doczekaliśmy takich czasów, że umiejętność odpierania ataków i samoobrony jest niezbędna w pracy" - powiedziała prezes sądu w Olsztynie.
Policja nie wyklucza, że podobne kursy samoobrony będą organizowane także w miastach powiatowych na Warmii i Mazurach.
Obecnie trwają prace legislacyjne nad projektami zaostrzającymi odpowiedzialność karną za ataki na funkcjonariuszy państwowych. Według propozycji zmian w Kodeksie karnym autorstwa rządu i prezydenta za zabójstwo funkcjonariusza państwowego na służbie groziłoby 25 lat więzienia albo dożywocie - byłby to tzw. kwalifikowany rodzaj tego przestępstwa. Projekty przewidują też zaostrzenie kar za napaść na funkcjonariusza i uszkodzenie jego ciała.
W środę o bezpieczne i godziwe warunki wykonywanej pracy zaapelowali w Warszawie przedstawiciele komorników, kuratorów oraz policyjni związkowcy. Wskazali, że poza zaostrzeniem kar potrzebna jest prawna edukacja społeczeństwa na temat roli i powinności funkcjonariuszy publicznych oraz szkolenia dla tych funkcjonariuszy dotyczące radzenia sobie w sytuacjach ekstremalnych.
Oprócz zabójstwa kuratorki w ostatnim czasie było głośno o innych atakach na funkcjonariuszy publicznych. W ubiegłym tygodniu podczas egzekucji komorniczej w Komorzu (Wielkopolskie) dwóch policjantów towarzyszących komornikowi zostało oblanych benzyną i podpalonych przez dłużnika.
Z kolei we wrześniu ubiegłego roku w podwarszawskim Celestynowie doszło do tragedii podczas wyjazdowego posiedzenia sądu dotyczącego podziału majątku. W pewnym momencie 77-letni mężczyzna wyciągnął broń i zaczął strzelać. Zastrzelił swoją żonę i ranił syna (który w wyniku obrażeń zmarł), szwagra (został ciężko ranny m.in. w klatkę piersiową) i sędzię, a następnie próbował wzniecić pożar.
Wówczas minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski zapowiedział specjalne szkolenia dla kilkuset sędziów i kuratorów na temat technik samoobrony, umiejętności negocjacyjnych w sytuacjach zagrożenia i umiejętności zachowania się jako zakładnik.