Komisja Kodyfikacyjna proponuje wprowadzenie przymusu adwokackiego w sądach okręgowych. Pełnomocnikiem w sądzie rejonowym mógłby być każdy, bez względu na wykształcenie. Ministerstwo Sprawiedliwości odcina się od tych propozycji Komisji Kodyfikacyjnej.
Komisja Kodyfikacyjna proponuje wprowadzenie przymusu adwokackiego w sądach okręgowych. Pełnomocnikiem w sądzie rejonowym mógłby być każdy, bez względu na wykształcenie. Ministerstwo Sprawiedliwości odcina się od tych propozycji Komisji Kodyfikacyjnej.
Projekt zmian kodeksu postępowania cywilnego przygotowany przez Komisję Kodyfikacyjną Prawa Cywilnego jest gotowy do uzgodnień międzyresortowych. Zakłada on wprowadzenie obowiązkowego zastępstwa procesowego w sądach apelacyjnych i sądach okręgowych jako sądach I instancji.
W obecnym stanie prawnym mamy do czynienia jedynie z przymusem adwokacko-radcowskim w postępowaniu przed Sądem Najwyższym. Ideą proponowanych zmian jest poprawienie merytorycznego poziomu przygotowywanych spraw przez strony postępowania cywilnego.
– Nie można oczekiwać, że osoba niebędąca prawnikiem w sposób odpowiedni przygotuje i poprowadzi coraz to liczniejsze sprawy sądowe. Wprowadzenie przymusu adwokacko-radcowskiego spowoduje, że procesy cywilne będą lepiej przygotowywane – mówi prof. Andrzej Jakubecki, członek Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Cywilnego.
Twórcy projektu twierdzą, że wprowadzenie obowiązkowego zastępstwa procesowego uzasadnione jest wagą spraw rozpatrywanych przez sądy okręgowe. Paradoksalnie przeciwnikami wprowadzenia przymusu są niektórzy prawnicy.
– Wprowadzenie przymusu w sądach okręgowych nie jest szczęśliwym rozwiązaniem. Nie każde sprawy są na tyle skomplikowane, żeby wymagały profesjonalnego pełnomocnika – twierdzi Halina Kwiatkowska, radca prawny, partner Kancelarii Prawnej Chałas i Wspólnicy.
Komisja Kodyfikacyjna chce także zmienić przepisy dotyczące pełnomocnictwa. Po zmianach każda osoba fizyczna posiadająca zdolność prawną będzie mogła być pełnomocnikiem w postępowaniu cywilnym.
– W bardzo wielu krajach Europy funkcjonuje rozwiązanie, w którym każdy może być pełnomocnikiem. Skoro mocodawca obdarza daną osobę zaufaniem, nie powinno być ograniczeń wynikających z jej wykształcenia – twierdzi Radosław Skowron, adwokat w Kancelarii Kaczor Klimczyk Pucher Wypiór.
Obecne oprócz podmiotów zajmujących się profesjonalnie obsługą prawną, ustawa upoważnia do występowania przed sądem w imieniu strony osoby powiązane z nią przede wszystkim więziami rodzinnymi, a wyjątkowo – także innym stosunkiem prawnym.
– Dla sędziów idealnym modelem byłaby sytuacja, w której każdy działa poprzez profesjonalnego pełnomocnika. Nie da się jednak takiego modelu zrealizować z przyczyn finansowych, organizacyjnych oraz z powodu ograniczonego dostępu do usług prawniczych – twierdzi Marcin Łochowski, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego Warszawa-Praga.
W przypadku pojawienia się przymusu adwokacko-radcowskiego, jednoczesne rozszerzenie pełnomocnictwa procesowego na każdą osobę ograniczałoby się jedynie do postępowania przed sądami rejonowymi.
– Stanowi to relatywnie wąski zakres możliwości występowania w procesie jako pełnomocnik każdej osoby fizycznej – komentuje prof. Andrzej Jakubecki.
Z niepokojem na takie ograniczenie patrzą niektórzy adwokaci.
– Na razie możliwość ta dotyczy wyłącznie sądów rejonowych. Jednak w przyszłości według mnie uprawnienie to powinno być rozszerzone na sądy okręgowe, a nawet sądy apelacyjne. Moim zdaniem przyszedł czas, aby ludziom dać szersze narzędzia działania – twierdzi Radosław Skowron.
W chwili obecnej mamy do czynienia z niezmiernie skomplikowaną regulacją dotyczącą pełnomocnictwa. Wywołuje to wiele sporów podczas procesu. Zgodnie za art. 379 kodeksu postępowania cywilnego działalność nienależycie umocowanego pełnomocnika skutkuje nieważnością postępowania.
– Przy tak skomplikowanych regułach dotyczących tego, kto może być pełnomocnikiem, często zdarza się, że w tym zakresie dochodzi do wielu uchybień. Te przepisy są na tyle skomplikowane, że bardzo łatwo jest popełnić błąd w tym zakresie – dodaje Marcin Łochowski.
Na razie nie wiadomo, czy zaproponowane zmiany zostaną przyjęte przez rząd. Ministerstwo Sprawiedliwości, pod którego nadzorem pracuje Komisja Kodyfikacyjna Prawa Cywilnego, nie chce bowiem poprzeć projektu zmian przygotowanego przez własny organ.
– Rozszerzenie przymusu adwokacko-radcowskiego wiązałoby się z koniecznością stworzenia systemu bezpłatnej pomocy prawnej. Należałoby również wprowadzić regulacje zapewniające funkcjonowanie na rynku usług prawnych odpowiedniej liczby adwokatów i radców prawnych – uzasadnia decyzję resortu sędzia Jacek Czaja, wiceminister sprawiedliwości.
– Zaproponowaliśmy rozwiązania dalej idące od tych, jakie chce wprowadzić Ministerstwo Sprawiedliwości. To resort jest jednak gospodarzem projektu i dlatego to on zadecyduje o ostatecznym jego kształcie – mówi Robert Zegadło, sekretarz Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Cywilnego.
17 zł opłata skarbowa od pełnomocnictwa
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama