Kredytobiorca będzie mógł zwrócić kredyt w ciągu 14 dni. Za przedterminową spłatę kredytu będzie trzeba zapłacić prowizję. Konsument będzie mógł zaciągnąć pożyczkę w wysokości 75 tys. euro.
Kredytobiorca będzie mógł zwrócić kredyt w ciągu 14 dni. Za przedterminową spłatę kredytu będzie trzeba zapłacić prowizję. Konsument będzie mógł zaciągnąć pożyczkę w wysokości 75 tys. euro.
Wydłużenie do czternastu dni terminu na odstąpienie od umowy kredytu oraz wprowadzenie prowizji za jego wcześniejszą spłatę to tylko niektóre założenia rządowego projektu ustawy o kredycie konsumenckim. Projekt został przygotowany przez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Dzisiaj jego założenia mają zostać przyjęte przez Radę Ministrów.
Nowe regulacje wydłużają okres, w którym będzie możliwe odstąpienie od umowy kredytu konsumenckiego.
– Jest to zmiana, którą należy oceniać bardzo dobrze. Nowe założenia są korzystniejsze dla konsumenta – wskazuje Patrycja Rogowska z PKPP Lewiatan.
Zgodnie z obowiązującymi przepisami konsument może zrezygnować z kredytu w ciągu dziesięciu dni od dnia zawarcia umowy. Nowa ustawa umożliwia zaś odstąpienie od umowy w ciągu 14 dni kalendarzowych bez podania przyczyny.
W przypadku odstąpienia od umowy, konsument będzie zobowiązany nie tylko do zwrotu kapitału, ale również odsetek, jakie zostaną od niego naliczone za okres korzystania z kredytu. Obecnie konsument nie jest bowiem zobowiązany do zapłaty oprocentowania.
– Jest to narzędzie, które będzie przeciwdziałać nadużyciom. Zdarzały się sytuacje, w których klient pobierał kredyt konsumencki z założeniem obracania pieniędzmi z kredytu tylko w okresie, w którym mógł odstąpić od umowy kredytu – twierdzi Patrycja Rogowska.
Zgodnie z założeniami przygotowanymi przez UOKiK, nowa ustawa ma objąć kredyty konsumenckie do 75 tys. euro. Obecnie pożyczka nie może być pobierana na kwotę wyższą niż 80 tys. zł.
– Stanowi to czterokrotność aktualnego progu pobieranych kredytów. Z tego wynika, że dużo więcej z nich będzie mogło być objętych szczególnymi uprawnieniami wynikającymi z ustawy o kredycie konsumenckim – mówi Małgorzata Krasnodębska-Tomkiel, prezes UOKiK.
Według banków proponowane zmiany nie mają większego znaczenia.
– Z punktu widzenia zarówno kredytodawców, jak i kredytobiorców znaczące zwiększenie górnego limitu kwotowego jest obojętne. Kredyty konsumenckie są zawiązywane na znacznie mniejszym poziomie, co najwyżej kilkunastotysięczne – wskazuje Jerzy Bańka.
Projekt reguluje również tzw. chwilówki, czyli kredyty niskokwotowe, których wartość jest niższa niż 200 euro. Takie rozwiązanie miałoby uniemożliwić obchodzenie nowych przepisów przez zawieranie wielu umów na niskie kwoty.
– Pozytywnie ocenianą przez nas zmianą jest objęcie ustawą tzw. pożyczek na krótkie okresy. Rząd nie zrezygnował z bardziej szerokiego nadzoru – podkreśla Patrycja Rogowska.
Nowa ustawa daje kredytodawcy prawo do pobierania rekompensaty z tytułu przedterminowej spłaty kredytu. Zostało ono jednak ograniczone jedynie do kredytów o stałej stopie oprocentowania. W takich przypadkach wysokość rekompensaty będzie wynosiła 0,5 proc. lub 1 proc. kwoty uiszczonej przed umówionym terminem.
– Instytucja finansowa nie będzie mogła zastrzec w umowie prowizji za samo korzystanie z uprawnienia do przedterminowej spłaty kredytu. Rekompensata musi odzwierciedlać rzeczywiście poniesione koszty – podkreśla Patrycja Rogowska.
Nowe przepisy zakazują także wprowadzania jakichkolwiek ograniczeń w zakresie terminu dokonywania spłat przez konsumenta.
– Konsument będzie miał zapewnione prawo spłaty kredytu w każdym czasie. Dotychczasowy przepis stanowił, iż termin dokonania spłaty powinien odpowiadać terminom wnoszenia rat określonych w umowie – mówi adwokat Paweł Sowisło z kancelarii P.J. Sowisło & Topolewski.
Pomimo iż przez wielu powyższa regulacja jest uznawana za pogarszającą sytuację konsumenta, wskazać należy, że dobrze zabezpiecza jego interesy – dodaje Paweł Sowisło.
Ustawą o kredycie konsumenckim objęte zostaną również kredyty hipoteczne do wysokości 75 tys. euro. Zabieg ten według ekspertów jest niepotrzebny. Relacja kredytu hipotecznego jest bowiem relacją bardzo trwałą. Decyzja o zawarciu umowy takiego kredytu jest podejmowana rozważnie przez konsumentów.
– Podpisanie umowy kredytu hipotecznego jest gruntownie analizowane przez klientów na podstawie ofert kilku banków, co związane jest to z wielkością tego zobowiązania. Według mnie rygoryzm zawarty w ustawie o kredycie konsumenckim nie powinien mieć pełnego zastosowania do kredytu hipotecznego – dodaje Jerzy Bańka.
Wprowadzony ma także zostać ujednolicony formularz informacji kredytowych w ramach całej Unii Europejskiej.
– Taka standaryzacja ma na celu ułatwienie konsumentom porównywania ofert. Ponadto dyrektywa nakazuje usystematyzowanie informacji, jakie powinny znaleźć się w umowie z konsumentem, oraz szczegółowo wskazuje ich zakres – dodaje Paweł Sowisło.
Nowa ustawa jest implementacją Dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady 2008/48/WE w sprawie umów o kredyt konsumencki. Dostosowanie prawa polskiego do regulacji unijnych, a więc przyjęcie nowej ustawy, musi nastąpić do 11 czerwca 2010 r. Banki muszą dostosować systemy informatyczne, jak również sposób organizacji całego procesu kredytowego – podkreśla Jerzy Bańka. Jego zdaniem optymalny termin na wejście w życie nowych przepisów to termin 6 miesięcy.
Prezes UOKiK uważa jednak, że to zbyt długi okres.
11 czerwca 2010 r. to ostateczny termin na implementacjędyrektywy unijnej w sprawie umów o kredyt konsumencki
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama