Czterech mężczyzn z Elbląga w wieku od 18 do 27 lat stanie przed sądem za to, że nie chcieli wpuścić do mieszkania ekipy pogotowia ratunkowego, która przyjechała do biesiadującego z nimi 15-latka, który zatruł się alkoholem - poinformował oficer prasowy z Elbląga Krzysztof Nowacki.

Gdy wezwana do 15-latka ekipa ratowników stanęła przed drzwiami mieszkania, w którym odbywała się sylwestrowa zabawa, jej uczestnicy rozmyślili się i stwierdzili, że nie wpuszczą medyków do środka.

"W związku z tym, że z zatrutym alkoholem 15-latkiem kontakt był utrudniony, a trzeba było udzielić mu pomocy, obsada pogotowia powiadomiła policję" - powiedział Nowacki. Dodał, że to nie pomogło, dlatego policjanci wezwali strażaków. Ci wyważyli drzwi do mieszkania.

"Sylwestrowa impreza zakończyła się dla czterech mężczyzn w wieku: 27, 23, 19 i 18 lat zatrzymaniem do wytrzeźwienia w policyjnym areszcie. 15-latek z objawami upojenia alkoholowego został przewieziony do szpitala" - dodał policjant.

Dodatkowo czwórka dorosłych odpowie za rozpijanie nieletniego.