Wszystkie cele dla niebezpiecznych więźniów zostały objęte całodobowym monitoringiem z możliwością rejestracji i nagrywania obrazu - poinformowała w czwartek rzeczniczka Służby Więziennej mjr Luiza Sałapa.

W przesłanym PAP komunikacie Sałapa napisała, że - zgodnie z deklaracją ministra sprawiedliwości - do 31 grudnia 2009 wszystkie cele dla tzw. osadzonych niebezpiecznych w zakładach karnych i aresztach śledczych zostały objęte całodobowym monitoringiem.

Dodała, że kontrola zachowania w dzień i w nocy pozwoli zwiększyć bezpieczeństwo skazanych. Przepisy umożliwiające całodobowe monitorowanie cel dla niebezpiecznych przestępców weszły w życie w październiku z nowelizacją Kodeksu karnego wykonawczego, uchwaloną przez Sejm w czerwcu.

Nowelizacja precyzyjnie uregulowała kwestie związane z monitorowaniem zakładów karnych i aresztów śledczych, tak by pomóc zapobiegać samobójstwom więźniów. Jak zapowiadało w kwietniu Ministerstwo Sprawiedliwości, by monitorować cele, miano zainstalować ponad 430 kamer - kosztem ponad 2,3 mln zł.

Zgodnie z przepisami obrazy mogą być utrwalane, monitoring nie może jednak obejmować informacji objętych tajemnicą spowiedzi lub adwokacką.

Urządzenia monitorujące można instalować nie tylko w celach mieszkalnych, ale również w pomieszczeniach sanitarno-higienicznych i w łaźniach. W tych ostatnich więzień musi mieć zapewnione minimum intymności - urządzenia nie rejestrują intymnych części ciała i wykonywanych przez nich intymnych czynności fizjologicznych. W takich pomieszczeniach kamery będą wyposażone w tzw. funkcję maskowania stref prywatności.

Obrazy i dźwięki, które nie zawierają informacji wskazujących na popełnienie przestępstwa lub są nieistotne dla bezpieczeństwa zakładu karnego i więźniów, mają być kasowane. Jeżeli utrwalony obraz lub dźwięk zawiera informacje wskazujące na popełnienie przestępstwa, to można go wykorzystać w postępowaniu dowodowym.

Decyzja w sprawie monitoringu należy do dyrektora zakładu karnego, ale podlega kontroli sądowej.

Wprowadzenie całodobowego monitoringu wiąże się z samobójstwami więźniów, w tym Roberta Pazika, skazanego za zabójstwo Krzysztofa Olewnika. Pazik w styczniu powiesił się w celi. Wcześniej samobójstwa popełniło dwóch innych sprawców porwania Olewnika, w tym Wojciech Franiewski, któremu miano postawić zarzut sprawstwa kierowniczego zbrodni. We wrześniu w warszawskim areszcie powiesił się domniemany członek gangu ożarowskiego i uczestnik porwania.

W ostatnich miesiącach samobójstwa zdarzały się nie tylko niebezpiecznym więźniom. Latem w Toruniu powiesił się skazany za fałszerstwo dokumentów, w listopadzie w Krasnymstawie popełnił samobójstwo aresztant, który spowodował wypadek, po pijanemu wjeżdżając samochodem w idących poboczem ludzi.

Ze statystyk resortu sprawiedliwości wynika, że w 2008 r. w polskich więzieniach było 191 prób samobójczych, z których 30 zakończyło się śmiercią osadzonego. W zakładach karnych przebywa ponad 300 więźniów mających status niebezpiecznych.