Przed planowanym na piątkowe popołudnie głosowaniem w Senacie nad zmianami konstytucji, które zakazują osobom skazanym za przestępstwo umyślne ścigane z oskarżenia publicznego kandydowania do parlamentu, senatorowie PO rozważają zdjęcie tego punktu z porządku obrad.

"Co do idei zgadzamy się, aby w parlamencie nie zasiadały osoby skazane. Dyskusja dotyczy natomiast pewnych kwestii formalnych. Zastanawiamy się obecnie, jaką decyzję podjąć" - powiedział PAP wiceszef klubu senatorów PO Mariusz Witczak.

Jak podkreślił, nie można wykluczyć, że senatorowie PO złożą wniosek o wycofanie z porządku głosowania tego punktu lub wstrzymają się od głosowania.

Jak tłumaczył, wątpliwości senatorów PO budzi m.in. użyty w nowelizacji termin "przestępstwo", który - ich zdaniem - może być płynny w zależności od tego, co zapisze się w Kodeksie Karnym. Według nich, istnieje niebezpieczeństwo wykorzystania w przyszłości tego zapisu do walki politycznej.

Senatorowie, zastanawiają się także, czy zmiana konstytucji jest odpowiednim środkiem do osiągnięcia celu, jakim jest uniemożliwienie wybrania do parlamentu osoby skazanej. Ich zdaniem, można go zrealizować zmieniając choćby zapisy w ordynacji wyborczej do Sejmu i Senatu.

Sejm - po kilkunastu miesiącach prac - na początku maja uchwalił zmianę w konstytucji zamykającą drogę do parlamentu osobom skazanym prawomocnym wyrokiem.

Aby jednak zmiana w konstytucji mogła wejść w życie, w Senacie musi się znaleźć bezwzględna większość, która ją poprze. Oznacza to, że senatorów popierających nowelizację musi być więcej niż przeciwników i tych, którzy się wstrzymają od głosu.