Sprawowanie wspólnej władzy rodzicielskiej będzie możliwe, jeżeli jest to zgodne z dobrem dziecka. Matką jest tylko ta kobieta, która rodzi, a nie ta, która przekazuje materiał genetyczny. Mężczyzna będzie miał sześć miesięcy na podważenie ojcostwa niepełnoletniego dziecka.
Nowelizacja kodeksu rodzinnego, która 13 czerwca wejdzie w życie, wprowadza w relacjach rodzinnych wiele istotnych zmian. Dotyczą one m.in. sprawowania władzy rodzicielskiej przez matkę i ojca niemieszkających razem oraz kontaktów dzieci z takimi rodzicami.

Konieczne porozumienie

Do tej pory, gdy rodzice się rozwodzili – zazwyczaj sąd przyznawał obojgu wspólną władzę rodzicielską nad dzieckiem. Bardzo często nie byli jednak w stanie wykonywać jej wspólnie.
– Wymóg ciągłej zgody drugiego rodzica hamuje normalny rozwój dziecka. Są przecież tysiące spraw do załatwienia. Jeśli rodzice się pokłócą, to cierpi na tym dziecko – tłumaczy prof. Zbigniew Radwański, przewodniczący Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Cywilnego, która przygotowała projekt zmian w prawie rodzinnym.
Po 13 czerwca wspólna władza rodzicielska może być przyznana tylko na wspólny wniosek rodziców, jeżeli przedstawią zgodne z dobrem dziecka porozumienie o sposobie wykonywania tej władzy: gdzie dziecko będzie przebywać, jakie będą kontakty z drugim rodzicem, kto będzie podejmował decyzje, w jakich sprawach. Sąd w sprawach dotyczących dziecka będzie mógł je wysłuchać i uwzględnić jego zdanie, pod warunkiem że jego rozwój umysłowy i stopień dojrzałości na to pozwolą. Wysłuchanie odbędzie się poza salą posiedzeń.

Przełamywanie niechęci

Teraz zarówno rodzice, jak i ich dziecko będą mieli prawo do utrzymywania stałych kontaktów ze sobą. Mogą one polegać na prowadzeniu korespondencji, odwiedzinach, spotkaniach, zabieraniu dziecka do siebie. Sąd opiekuńczy, by przełamać nieuzasadnioną wrogość dziecka do rodzica, może nakazać terapię rodzinną. Tylko gdy zagrożenia dobra dziecka ze strony rodzica są obiektywnie uzasadnione – obowiązek kontaktów nie będzie realizowany.
Sąd opiekuńczy w celu zapewnienia wykonywania tych kontaktów może m.in. rodzica (dziadka) uprawnionego do kontaktu lub osobę, pod której pieczą dziecko pozostaje, zobowiązać do pokrycia kosztów podróży, pobytu dziecka lub nawet osoby mu towarzyszącej. Może też zobowiązać osobę, pod której pieczą dziecko pozostaje, do złożenia na rachunek depozytowy sądu odpowiedniej kwoty w celu pokrycia wydatków uprawnionego na wypadek, gdyby do kontaktu nie doszło. Jeśli tak się stanie – rodzic, który naruszył swój obowiązek, zwróci drugiemu poniesione wydatki.
– Jeżeli pieniądze są w depozycie sądowym, łatwiej będzie do nich dotrzeć. Problemem na dzień dzisiejszy jest uzyskanie tytułu sądowego do tych pieniędzy. Konieczna byłaby sprawa cywilna – powództwo o odszkodowanie. W przygotowaniu są już przepisy wykonawcze o przymusowym wykonywaniu kontaktów – wyjaśnia Robert Zegadło, sędzia Sądu Okręgowego w Warszawie.
Po 13 czerwca rodzice będą mieli także obowiązek utrzymywania kontaktów z dzieckiem. Niewykonywanie tego obowiązku może spowodować ograniczenie lub pozbawienie władzy rodzicielskiej.



Obowiązek rodzica

– Sądy rozpatrujące sprawy o pozbawienie władzy rodzicielskiej nad dziećmi przebywającymi w placówkach opiekuńczych będą miały dodatkowy argument – niezrealizowanie przez rodziców obowiązku kontaktów. Chodzi o szybszą interwencję, tak aby miały one szansę na rodzinę adopcyjną – mówi sędzia Robert Zegadło.
Przeciwna przymusowym kontaktom z dziećmi jest Joanna Agacka-Indecka, adwokat i prezes Naczelnej Rady Adwokackiej. Uważa ona, że wymuszone, sporadyczne kontakty nie zapewnią w żaden sposób więzi emocjonalnej rodzica z dzieckiem, a to jest dla niego najważniejsze.

Alimenty dla solidnych

Nadal rodzice są zobowiązani do świadczeń alimentacyjnych w stosunku do dzieci, które nie są jeszcze samodzielne. Nowe przepisy nie wprowadzają też granicy wiekowej, kiedy ten obowiązek ustaje. Umożliwiają jednak rodzicom uwolnienie się od płacenia alimentów, jeśli wiąże się on z nadmiernym dla nich uszczerbkiem lub gdy dziecko nie dokłada starań, by samodzielnie się utrzymywać.
Ta zmiana może zaktywizować ojców (bo oni w 90 proc. płacą alimenty) do wstępowania do sądu o zniesienie obowiązku alimentacyjnego – uważa Magdalena Brzozowska, adwokat z Olsztyna.
– Jej zdaniem sądy już teraz rozpatrują takie sprawy, ale wnikliwie badają sytuację dziecka. I tylko w ewidentnych przypadkach – gdy np. dziecko rozpoczyna po raz piąty pierwszy rok studiów – zwalniają ojca z płacenia alimentów.



Macierzyństwo

Nowe przepisy określają też sytuacją prawną kobiety, która przekazała materiał genetyczny innej kobiecie i zleciła jej urodzenie dziecka. Nie będzie ona miała prawa do opieki nad nim. Pozostanie jej tylko adopcja.
Zdaniem prof. Zbigniewa Radwańskiego – więź uczuciowa rodzi się między dzieckiem a kobietą, która była w ciąży i je urodziła. Dlatego przepisy jednoznacznie przesądzają: że matką dziecka jest ta, która je urodziła.
Macierzyństwo będzie mogła teraz kwestionować kobieta wpisana w akcie urodzenia jako matka oraz kobieta, która uważa się za rzeczywistą matkę dziecka. Będą miały na to sześć miesięcy od dnia sporządzenia aktu urodzenia dziecka. Dziecko też może wytoczyć powództwo o zaprzeczenie macierzyństwa – w ciągu trzech lat od uzyskania pełnoletniości.

Ojcostwo

Zmieniają się też przepisy dotyczące ojcostwa. Uznanie ojcostwa będzie oświadczeniem wiedzy i jeśli później okaże się, że mężczyzna nie jest ojcem dziecka, może kwestionować to uznanie. Będzie miał na to sześć miesięcy, od kiedy dowiedział się, że nie jest ojcem, ale nie później niż do uzyskania przez dziecko pełnoletniości.
Uznanie ojcostwa oraz zgoda na to matki może być złożona także przez osoby niepełnoletnie, które ukończyły 16 lat. Nie będzie do tego potrzebna zgoda ich rodziców.
TERESA SIUDEM
Podstawa prawna
● Ustawa z 6 listopada 2008 r. o zmianie ustawy – Kodeks rodzinny i opiekuńczy oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. nr 220, poz. 1431).