Ani ubezpieczyciel, ani pożyczkodawca nie może uzależniać wstępnej oferty od podania danych osobowych klienta, takich jak nazwisko, adres zamieszkania czy PESEL.
Osoba zainteresowana wykupieniem ubezpieczenia nie ma obowiązku podawać danych osobowych, zanim zdecyduje się podpisać umowę. Indywidualna oferta ubezpieczenia nie jest uzależniona od takich danych jak imię, nazwisko czy PESEL klienta. Takie rozstrzygnięcie wydał Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych w postępowaniu przeciw Link4. Firma zbiera dane od osób dzwoniących na infolinię, uzależniając przygotowanie oferty od podania tych informacji.
– Pozyskiwanie przez firmy danych osobowych na etapie przedstawiania wstępnej oferty nie powinno mieć miejsca. Posiadanie takich informacji nie jest potrzebne, by zaprezentować ogólne warunki świadczenia usług – twierdzi Michał Serzycki, generalny inspektor ochrony danych osobowych.
Także niektóre firmy parabankowe, jak np. Provident, zanim udzielą informacji na temat oferty kredytowej, wymagają od kredytobiorcy podania danych osobowych.
– Taka praktyka budzi moje zastrzeżenia. Dlatego niezwłocznie podejmę interwencję mającą na celu zbadanie wszystkich okoliczności sprawy i doprowadzenie do sytuacji, by postępowanie firmy było zgodne z prawem – deklaruje Michał Serzycki.
Podawanie danych osobowych powinno następować dopiero wówczas, gdy osoba dzwoniąca złoży deklarację zawarcia umowy.