Takie między innymi są kryteria przetargu na usługę utworzenia,
wdrożenia i eksploatacji Systemu Dozoru Elektronicznego. Przedmiot
zamówienia to ponad 350 milionów złotych. Otwarcie ofert w procedurze
przetargowej właśnie nastąpiło.
Jak powiedział kierownik zespołu do sprawy Systemu Dozoru Elektronicznego (SDE) w resorcie sprawiedliwości, zwycięzca przetargu podpisze z resortem sprawiedliwości umowę na kompleksowe usługi na 5 lat.
Generał służby
więziennej Paweł Nasiłowski podkreśla, że przetarg pozwala na tworzenie
konsorcjów kilku firm - nie tylko z branży IT. Wyjaśnił przy tym, że
nieporozumieniem jest myślenie, że firma informatyczna oprócz
stworzenia całego oprogramowania oraz centrali monitoringu skazanych,
zajmie się też patrolowaniem skazanych, ewentualnymi interwencjami przy
ucieczce skazanego lub produkcją sprzętu, w tym elektronicznych
obrączek . "Takiego podmiotu w Polsce po prostu nie ma" - mówi
Nasiłowski. Stąd założenie, że kilka przedsiębiorstw będzie tworzyć
konsorcja, które spełnią warunki przetargu na świadczenie kompleksowej
usługi.
Początkowo SDE będzie obejmował pięciuset skazanych, ale już na koniec 2010 roku 2 tyś. osób
Zgodnie z przyjętą we wrześniu 2007 roku, a znowelizowaną w tym roku ustawą o SDE, elektroniczny dozór skazanych poza zakładem karnym ma objąć około 7,5 tyś. osób. Tak się jednak stanie najwcześniej w pierwszym półroczu 2014 roku, bo jak podkreśla generał Nasiłowski, przedmiot przetargu jest bardzo skomplikowany, kosztowny i wymaga wielu gwarancji bezpieczeństwa.
Stąd Ministerstwo
Sprawiedliwości zamówienie na utworzenie całego systemu podzieliło na
kilka faz, które obejmują między innymi szkolenie pracowników resortu
sprawiedliwości oraz stopniowe wdrażanie systemu. Dlatego początkowo
SDE będzie obejmował pięciuset skazanych, ale już na koniec 2010 roku 2 tyś. osób.
Prace nad ustawą o wykonywaniu kary pozbawienia wolności poza zakładem karnym w Systemie Dozoru Elektronicznego, który obejmie cały kraj trwały 4 lata. Odpowiednia ustawa została przyjęta we wrześniu 2007 roku.
Zgodnie z zapisami ustawy, SDE umożliwia kontrolę wykonywania kary pozbawienia wolności przez skazanych poza zakładem karnym. Będzie to jednak uwarunkowane kryteriami i obowiązkami wobec skazanego postawionymi w konkretnym przypadku przez sądy penitencjarne. Możliwość przebywania poza więzieniem i noszenia tak zwanej "elektronicznej obrączki" może się więc łączyć z zakazem zbliżania się do określonych osób lub zakazem przebywania w określonych miejscach.
tom(2008-08-20 19:13) Zgłoś naruszenie 00
Czy ktoś może mi powiedzieć, ile dodatkowo rocznie będzie kosztował cały system kontroli obrożowanych skazanych? Nie chciałbym, żeby okazało się, że 350 baniek i pewnie kilkadziesiąt rocznie wyrzucimy w błoto w imię fantazji Ziobry. Do tego istnieje również wysokie prawdopodobieństwo, iż skazani lub wynajęci przez nich ludzie najzwyczajniej w świecie złamią zabezpieczenia obróż - w końcu jest to tylko elektronika i co wówczas?
Odpowiedz