Policja w radiowozach nie ma pełnego i natychmiastowego dostępu do bazy danych CEPiK, i dlatego nie będzie mogła sprawdzić, czy zatrzymany kierowca ma ważne ubezpieczenie OC.
Zmiana ustawy – Prawo o ruchu drogowym, którą przyjął Sejm, określa, że jeżeli kierowca nie okaże policji dowodu zawarcia ubezpieczenia OC samochodu, to jego auto nie zostanie już odholowane na policyjny parking. Po zmianie przepisów policjanci, chcąc ukarać kierowcę za brak komunikacyjnego OC, będą musieli sprawdzić, czy kierowca rzeczywiście ma wykupione ubezpieczenie, łącząc się w tym celu z Centralną Ewidencją Pojazdów i Kierowców. Okazuje się, że w praktyce nie będzie to takie proste, gdyż funkcjonariusze ze swoich radiowozów nie mają dostępu do pełnej informacji znajdującej się w CEPiK.
– Sejm przyjął założenie, że policja w elektronicznej bazie danych będzie mogła na bieżąco sprawdzać, czy dany pojazd jest ubezpieczony. Tymczasem Polska Izba Ubezpieczeń wielokrotnie podkreślała, że jest to niewykonalne, bo policja nie ma dostępu do bazy CEPiK drogą on-line – zaznacza Jan Prądzyński, wiceprezes Polskiej Izby Ubezpieczeń.
W rezultacie funkcjonariusze nie sprawdzą, czy zatrzymany kierowca zapomniał zabrać ze sobą polisy, czy w ogóle nie ubezpieczył pojazdu.
– Obecnie nasz system informatyczny umożliwia wyświetlenie tylko części informacji z bazy danych na policyjnych monitorach – przyznaje Adam Jasiński, nadkomisarz z Komendy Głównej Policji. Ma on nadzieję, że dostosowanie systemu informatycznego nastąpi szybko. Adam Jasiński zaznacza, że lada dzień ruszy na stronie www Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego ogólnodostępna baza, gdzie po wpisaniu numeru rejestracyjnego pojazdu będzie ukazywać się informacja, czy i gdzie pojazd posiada OC.
– Tak naprawdę decyzja Sejmu w sprawie tzw. odholowywania oznacza przyzwolenie na jazdę bez zawierania umowy OC – uważa Jan Prądzyński, wiceprezes PIU.
– Sejm zlikwidował praktycznie wszelkie sankcje za brak polisy, która jest w Polsce obowiązkowa.
W przepisach pozostał jedynie mandat 50 zł za brak okazania dokumentu potwierdzającego zawarcie ubezpieczenia OC.
Zdaniem Jana Prądzyńskiego prawo w nowym kształcie nie precyzuje najważniejszej kwestii – wyłączenia nieubezpieczonego pojazdu z ruchu drogowego.
Poprawka wniesiona przez Senat, którą odrzucili posłowie, określała, że w przypadku gdy policja stwierdziła brak OC, funkcjonariusze mieli zatrzymywać dowód rejestracyjny za pokwitowaniem. Miał on być zwracany po przedstawieniu dokumentu ubezpieczenia lub po zawarciu umowy, gdy jej nie było.
– W tej chwili Polska nie będzie spełniała unijnych zaleceń, które mówią, że nieubezpieczony pojazd powinien być wyeliminowany z ruchu – zaznacza Magdalena Barcicka, wiceprezes Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego. Dodaje, że Fundusz podejmie starania, aby Prezydent RP zawetował ustawę.
40 tys. kar w ciągu roku jest nakładanych za brak wykupionego ubezpieczenia OC