Zapowiedziany przez PiS wniosek o odwołanie ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ćwiąkalskiego to "rozgrywka polityczna, która jest wpisana w rolę opozycji" - powiedział w sobotę PAP rzecznik ministerstwa Grzegorz Żurawski.

Dodał, że plany złożenia takiego wniosku przez Prawo i Sprawiedliwość były ministerstwu znane. "(Szef klubu PiS) Przemysław Gosiewski zapowiadał kilka tygodni temu, że PiS będzie chciał odwołać ministra Ćwiąkalskiego we wrześniu" - powiedział rzecznik.

Dodał, że były minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro (PiS), który przygotowuje wniosek, powinien znaleźć inne argumenty uzasadniające tę inicjatywę niż upolitycznienie prokuratury i brak reform, bo takie zarzuty - jak mówił - ciążyły na jego kadencji.

"Wystarczy popytać sędziów, prokuratorów i adwokatów, kto tak naprawdę zajmuje się pracą w wymiarze sprawiedliwości, a kto zajmował się w nim polityką" - powiedział Żurawski.

W sprawie zarzutów PiS dotyczących incydentu z maja, gdy ekipie telewizyjnej odebrano m.in. kamerę, kiedy filmowała przeszukanie ABW w domu jednego z członków komisji weryfikacyjnej WSI Piotra Bączka, rzecznik odpowiedział, że toczy się postępowanie sprawdzające w tej sprawie.

"Minister nie będzie decydował o tym, czy te działania były zgodne z prawem, czy niezgodne. To nie jest kwestia ministra Ćwiąkalskiego, ale ewentualnego wyjaśnienia przez prokuraturę" - podkreślił.