26-letni obecnie Rosjanin został w 2001 roku ukarany przysiadami za niewłaściwe sprzątnięcie baraków; odbywał on wówczas służbę w okolicy Astrachania.
Jeszcze w czasie wykonywania kary mężczyzna zachwiał się i został odwieziony do szpitala, gdzie stwierdzono u niego uszkodzenie kręgosłupa.
W podsumowaniu sprawy trybunał ocenił, że poszkodowany "nie może już chodzić w sposób prawidłowy", a karę określono jako "nieludzką".
Strona rosyjska utrzymuje, że żołnierz cierpiał na chroniczne schorzenie kręgosłupa, które nie zostało wcześniej zdiagnozowane. Według trybunału dowódcy wiedzieli o zdrowotnych problemach rekruta, a mimo to "zmusili go do wykonania właśnie takiego typu ćwiczeń, które obciążają bardzo kolana i kręgosłup".
Mężczyzna został ostatecznie zwolniony z obowiązku służby wojskowej, ale wszelkie jego podania o odszkodowanie czy rentę wojskową zostały - mimo orzeczenia o inwalidztwie - odrzucone.