Naczelna Prokuratura Wojskowa zdecydowała o pozbawieniu statusu świadka incognito dwóch świadków zeznających w sprawie ostrzału wioski Nangar Khel.

"Dokumenty z ich zeznaniami zostaną zniszczone i nie będą wykorzystywane w sprawie" - powiedział prokurator Karol Frankowski z Naczelnej Prokuratury Wojskowej.

Prok. Frankowski nie chciał powiedzieć, czym prokuratura uzasadnia tę decyzję.

Prok. Frankowski: we wtorek prokuratura prześle do sądu wnioski o kolejne przedłużenie podejrzanym żołnierzom aresztu.

W lutym Wojskowy Sąd Okręgowy w Warszawie przedłużył im areszty do 13 maja.

Zdaniem mec. Tomasza Żuka decyzja prokuratury ułatwi obrońcom kontrolę nad materiałem dowodowym w sprawie.

"Mój klient wiedząc, kto zeznaje, może wziąć pod uwagę rozmaite zależności związane z pewnymi zaszłościami z przeszłości, które mogą np. wiązać daną osobę z nieprzychylnymi odczuciami w stosunku do któregoś z oskarżonych" - powiedział Żuk.

Zażalenia na postanowienie prokuratury o uznaniu zeznań świadków incognito występujących w sprawie ostrzału wioski Nangar Khel złożyli obrońcy żołnierzy.

Żuk: W mojej ocenie postanowienie prokuratury w tym przypadku nie spełniało kryteriów ustawowych

"Ponadto, moim zdaniem, nie ma żadnych powodów, dla których w tej sprawie należało nadać jakiemukolwiek świadkowi status incognito" - powiedział mec. Żuk.

Jak dodał, w sprawie nie można mówić o instytucji świadków incognito w sytuacji, gdy są oni potencjalnie łatwi do rozpoznania na podstawie listy żołnierzy przesłuchanych oficjalnie przez prokuraturę.

Naczelna Prokuratura Wojskowa udostępniła obrońcom żołnierzy podejrzanych w sprawie ostrzelania wioski Nangar Khel część zebranych akt śledztwa

Pierwsi obrońcy zapoznali się z dokumentami. Jak powiedział mec. Łukasz Krzyżanowski, po wstępnej lekturze dokumentów jest dobrej myśli. Materiały prokuratury wzbudzają jego zdaniem szereg wątpliwości, które będzie musiał rozstrzygnąć sąd.

Prokuratura zamierza zakończyć śledztwo do końca czerwca

Jak powiedział Frankowski, do materiałów sprawy musi być jeszcze dołączona opinia balistyczna i psychiatryczna.

Do ostrzału wioski doszło 16 sierpnia ub. roku. W jego wyniku zginęło ośmioro afgańskich cywili, w tym kobiety i dzieci. Sześciu żołnierzom z 18. bielskiego Batalionu Desantowo-Szturmowego prokuratura zarzuciła zabójstwo ludności cywilnej, siódmemu - atak na niebroniony obiekt cywilny; wszyscy przebywają w areszcie.