Naczelna Rada Adwokacka podjęła uchwałę o złożeniu do Senatu petycji dotyczącej nowelizacji kodeksu karnego wykonawczego. Zmiana miałaby ułatwić telefoniczny kontakt pełnomocnika z klientem w areszcie, a w konsekwencji zapewnić temu ostatniemu pełną realizację prawa do obrony.
Obowiązujący art. 217c par. 1 k.k.w. gwarantuje osobie tymczasowo aresztowanej możliwość korzystania z aparatu telefonicznego, co ma szczególne znaczenie dla kontaktów z obrońcą. Niezbędne jest jednak wydanie zarządzenia o zgodzie przez odpowiedni organ procesowy, w którego dyspozycji osadzony pozostaje. A to – w ocenie adwokatów – jest niepotrzebnym utrudnieniem.
– Organ nie może nie uwzględnić wniosku, jednak czas konieczny na podjęcie czynności związanych z jego złożeniem, rejestracją i rozpoznaniem, a także fizycznym wydaniem zarządzenia i zgłoszeniem się z nim do aresztu śledczego, ogranicza konstytucyjno-konwencyjne prawo tymczasowo aresztowanego do kontaktu telefonicznego z obrońcą – wskazuje mec. Przemysław Rosati, upoważniony przez NRA do reprezentowania jej przed Senatem w sprawie petycji. – W rzeczywistości realizacja tego prawa doznaje także uszczerbku w sytuacji, w której dochodzi np. do zmiany sygnatury akt sprawy, jednostki organizacyjnej prokuratury prowadzącej postępowanie lub sądu rozpoznającego sprawę, względnie jednostki penitencjarnej, w której wykonywane jest tymczasowe aresztowanie – dodaje adwokat. W praktyce bowiem administracja aresztów śledczych każdorazowo wymaga nowego zarządzenia.
Proponowana zmiana ustawy przewiduje, że jeżeli tymczasowo aresztowany ma ustanowionego obrońcę, organ procesowy przesyła niezwłocznie do dyrektora aresztu śledczego zarządzenie o bezterminowej zgodzie na korzystanie przez osadzonego z telefonu w celu kontaktu z pełnomocnikiem. Zgoda taka ma być skuteczna do czasu prawomocnego zakończenia postępowania (także w razie np. zmiany jednostki penitencjarnej). Organ procesowy zachowa jednak prawo do kontrolowania na każdym etapie postępowania, czy nie nastąpiły przesłanki do jej uchylenia.