Skoro sytuacja finansowa powódki nie zmieniła się, to dążenie do ustania obowiązku alimentacyjnego jest niezasadne.

Sprawa dotyczyła kobiety G.W, która wniosła pozew przeciwko swej córce A. Ł. żądając uchylenia obowiązku alimentacyjnego. Ł. otrzymywała od matki 1000 zł, co zostało ustalone na drodze ugody sądowej. W. podnosiła, że córka ma już 25 lat, ukończyła studia wyższe na kierunku biotechnologia i rozpoczęła studia doktoranckie. Podkreśliła, że córka jest osobą młodą, zdrową i niewątpliwie jest w stanie utrzymać się samodzielnie. Z kolei W. twierdziła, ze znajduje się w trudnej sytuacji finansowej i posiada bardzo duże zadłużenie. Wskazała, że w toku prowadzonych przeciwko niej postępowań egzekucyjnych doszło do zajęcia wynagrodzenia za pracę, co skutkuje tym, że środki, które jej pozostają są znikome.

Sąd ustalił, że faktycznie łączne zadłużenie kobiety to 196 tys. zł. Potrącenia komornicze to miesięcznie około 2,8 tys. zł podczas gdy jej wynagrodzenie jako kuratora sądowego to 4,6 tys. zł netto.

Sąd uznał, że „świadczenie alimentacyjne obciążające powódkę nie jest połączone z nadmiernym dla niej uszczerbkiem, a jednocześnie brak jest podstaw do uznania, że pozwana nie dokłada starań w celu samodzielnego utrzymania się”.

Jak podnosił sąd kobieta znajduje się w dokładnie w takiej samej sytuacji finansowej jak wówczas, gdy w ugodzie sądowej zobowiązywała się do określonych świadczeń alimentacyjnych na rzecz swej córki. „Już wówczas i jest to niesporne, znajdowała się w bardzo trudnej sytuacji finansowej. Zobowiązania jej i męża znacząco przekraczały możliwości płatnicze. Nie jest rzeczą Sądu dokonywać oceny takiej sytuacji, ani rozważać przyczyn jej zaistnienia. Zwrócić jednak należy uwagę, że ta sytuacja nie powstała w wyniku świadczeń alimentacyjnych, ale doprowadziły do niej samoistne decyzje samej powódki” – czytamy w uzasadnieniu do wyroku.

- Skoro więc sytuacja finansowa powódki nie zmieniła się, to oczywiście nieuzasadnione jest dążenie, aby na tej podstawie wywieść ustanie obowiązku świadczeń alimentacyjnych – podsumował sąd.

Poza tym zdaniem sądu to, że córka ukończyła studia i osiągnęła określony wiek, nie oznacza, że powinna już się usamodzielnić. - Trzeba pamiętać, że obowiązek rodziców do świadczeń alimentacyjnych względem dzieci jest tym najszerszym obowiązkiem alimentacyjnym i nie ma jednej, automatycznej granicy, z przekroczeniem której ten obowiązek ustaje – mówił sąd.

Poza tym sąd uwzględnił postawę córki, która dąży do wyznaczonego przez siebie celu jakim jest obronienie doktoratu, a także to, że uzyskuje stypendium i poza pracą na uczelni nie jest w stanie zapewnić sobie dodatkowych dochodów, ponieważ studia zajmują jej cały wolny czas.