Podanie danych osób, przeciwko którym toczy się postępowanie przygotowawcze, w ślad za wystąpieniem prokuratora krajowego w Sejmie, które transmitowano w TV, nie jest działaniem bezprawnym.
WPolityce z października 2006 r. został zamieszczony artykuł Bianki Mikołajewskiej Superkasa Stefczyka. Znalazło się tam stwierdzenie, że Grzegorzowi B., Wiktorowi K. i Lechowi L. prokuratura zarzuca, że pełniąc funkcje członków Rady Nadzorczej Wielkopolskiego Banku Rolniczego, którego akcjonariuszem był SKOK, działali na jego szkodę. Przy czym w publikacji podano pełne nazwiska. Wymienione osoby uznały, że autorka naruszyła ich dobra osobiste i pozwali do sądu na podstawie art. 13 par. 2 ustawy z 26 stycznia 1984 r. Prawo prasowe (Dz.U. nr 5, poz. 24 z e zmian.) dziennikarkę i Spółdzielnię Pracy Polityka jako wydawcę. Żądali opublikowania w Polityce oświadczenia o ustalonej treści i wpłaty na wskazany cel po 20 tys. zł.

Wyjaśnienia w Sejmie

Sąd I instancji oddalił powództwo. Ustalił, że jeszcze przed opublikowaniem artykułu powodom jako członkom Rady Nadzorczej WBR postawiono zarzuty z art. 585 kodeksu spółek handlowych, że działają na jego szkodę. Przepis ten przewiduje za to karę pozbawienia wolności do pięciu lat i grzywnę. Sprawa była przedmiotem interpelacji poselskiej i wyjaśniał ją w Sejmie Karol Napieralski, ówczesny prokurator krajowy, zastępca prokuratora generalnego. Podał wtedy dane obecnych powodów, a jego wystąpienie było transmitowane przez telewizję, zamieszczone w protokole sejmowym i na internetowych stronach Sejmu. Dziennikarka podała je za tymi publikacjami.

Osoby publiczne

Sąd wyjaśniał, czy zakaz z art. 13 par. 2, dotyczący publikacji danych osobowych i wizerunku osób, przeciwko którym toczy się postępowanie przygotowawcze lub sądowe, dotyczy także osób publicznych. Uznał, że nie dotyczy. Istotą sprawy było jednak to, czy działanie dziennikarki i wydawcy miało charakter bezprawny. Pozwani twierdzili, że zgodnie z par. 3 powołanego przepisu na ujawnienie danych osobowych ze względu na ważny interes społeczny zezwolić może właściwy prokurator lub sąd. Ich zdaniem, prokurator krajowy nie jest prokuratorem właściwym, o którym mowa w przepisie, bo nie prowadzi postępowania. Sąd uznał jednak, że dane ujawnione zostały przez osobę publiczną, która miała do tego prawo, tym samym była zgoda na ich powtarzanie. Powodowie odwołali się, ale sąd II instancji oddalił ich apelację. Wtedy wnieśli skargę kasacyjną.

Oddalona skarga

Sąd Najwyższy 28 stycznia oddalił skargę. W ustnym uzasadnieniu wyroku podkreślił, że pogląd, iż zakaz z art. 13 par. 2 prawa prasowego nie dotyczy osób publicznych, jest błędny, bo zakaz dotyczy wszystkich, a pogląd ten znalazł wyraz w orzecznictwie SN. Ale istotą jest to, czy pozwani działali bezprawnie. Nie, bo dane upublicznił prokurator krajowy w oficjalnym wystąpieniu w Sejmie, transmitowanym i zamieszczonym w internecie.
Sygn. akt IV CSK 346/08
UJAWNIANIE DANYCH
Zgodnie z art. 13 par. 3 prawa prasowego nie wolno publikować w prasie danych osobowych i wizerunku osób, przeciwko którym toczy się postępowanie przygotowawcze lub sądowe, chyba że wyrażą na to zgodę. Jednak - jak stanowi par. 3 - właściwy prokurator lub sąd może zezwolić na ujawnienie tych danych ze względu na ważny interes społeczny.