Na drogach wewnętrznych, czyli na przykład na parkingach przed supermarketami, policja interweniuje tylko w sporadycznych przypadkach.
Przepisy ustawy - Prawo o ruchu drogowym nie obejmują dróg wewnętrznych. Ustawa ta reguluje zasady ruchu na drogach publicznych i w strefach zamieszkania. Oznacza to, że kierowcy parkują na miejscu dla osoby niepełnosprawnej przed supermarketem często są bezkarni.
- Drogi wewnętrzne, jak parkingi przed supermarketami, są terenem prywatnym. Nie możemy w takim miejscu interweniować - mówi Agnieszka Dębińska-Kubicka, rzecznik warszawskiej straży miejskiej.
Związane ręce ma także policja. Za zajęcie miejsca dla inwalidów na parkingu przed supermarketem nie mogą ukarać także i oni. Policjanci mogą interweniować tylko w niektórych sytuacjach. Powołują się na art. 98 kodeksu wykroczeń, a nie przepisy ruchu drogowego.
- Jeżeli zostało spowodowane zagrożenie bezpieczeństwa uczestników ruchu drogowego, to wówczas policja może ukarać sprawcę czynu na drodze wewnętrznej. Jeżeli zdarzenie nie powoduje zagrożenia innych uczestników ruchu drogowego lub pieszych, to wówczas nie ma już zastosowania art. 98 kodeksu wykroczeń - mówi Adam Jasiński, komisarz z Komendy Głównej Policji.
Oznacza to, że jeżeli zderzą się dwa samochody, to na miejsce zdarzenia może zostać wezwana policja i sprawca stłuczki bądź wypadku może być ukarany. Gdy auto zostanie tylko zarysowane, nie dochodzi do zagrożenia. Odpowiedzialności za szkodę trzeba dochodzić na drodze cywilnej.
Doktor Ryszard Stefański z Wyższej Szkoły Handlu i Prawa uważa, że na drodze wewnętrznej policja może złożyć wniosek o ukaranie do sądu kierowcy, który np. zajął miejsce dla inwalidy.