Trzy podstawowe cechy idealnej konstytucji to zwięzłość, stabilność i zrozumiałość.
Można powiedzieć, że konstytucja jest świecką, ale i świętą biblią, swoistą umową społeczną, która z uwagi na swoją treść stanowi podstawę systemu prawnego, politycznego i gospodarczego. Nasza jest już piątą całościową konstytucją, po tej z 3 maja 1791 r., 17 marca 1921 r., 23 kwietnia 1935 r. i z 22 lipca 1952 r. Jest aktem pokaźnym, składa się z bardzo rozbudowanej preambuły, dwunastu rozdziałów merytorycznych i rozdziału mieszczącego przepisy przejściowe i końcowe, co daje łącznie aż 243 artykuły. Oczywiście każdy naród może uważać, że to jego ustawa zasadnicza jest najlepsza, najnowocześniejsza czy najbardziej postępowa. Ale odkładając na bok lokalne patriotyzmy, warto pokusić się o wskazanie, jak rzeczywiście taka doskonała konstytucja powinna wyglądać. I czy polski akt jest tego ideału bliski.
Trzy podstawowe cechy, które powinny charakteryzować ustawę zasadniczą, to zwięzłość, stabilność i zrozumiałość. Przy czym żadna z nich nie stanowi priorytetowej wartości, wszystkie są równie ważne. Akt zwięzły to ten, w którym treści są wyartykułowane krótko i rzeczowo. Można przyjąć, iż idealnie skonstruowana pod względem formalnym konstytucja powinna mieścić się na nie więcej niż 10 znormalizowanych stronach wydruku komputerowego. Nasza zajmuje ich prawie trzykrotnie więcej, a preambuła jest jednym z najdłuższych tego rodzaju tekstów na świecie.
Bez powtórek
Konstytucja powinna normować jedynie zagadnienia o charakterze podstawowym (nie mylić z zagadnieniami oczywistymi) i nie zawierać takich samych treści w różnych miejscach. Zauważmy jednak, że o tym, iż Sejm i Senat są organami władzy ustawodawczej, dowiadujemy się najpierw z art. 10 ust. 2, a następnie z art. 95 ust. 1. Dzieje się tak chyba w myśl zasady, że częste powtórki ułatwiają zapamiętywanie. Jeśli tak, to łatwo utrwalimy sobie również informacje o apolityczności czy immunitecie prezesa Najwyższej Izby Kontroli, rzecznika praw obywatelskich, prezesa Narodowego Banku Polskiego czy członków Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, bo one także są w kilku miejscach powtórzone. A kwestie te mogłyby być uregulowane w jednym, zbiorczym przepisie. Kolejnym przykładem jest zawarcie w art. 32 i art. 33 jednakowej materii zawierającej zasadę równości. Na marginesie dodam, że kwestia równości kobiet i mężczyzn wydaje się właśnie taką oczywistością, której miejsce jest raczej w szkolnym elementarzu.
Problematyczne jest też zawarcie w konstytucji zagadnień, które szczegółowo zostały ujęte w aktach rangi ustawowej. Przykład: uregulowanie charakteru i trybu powoływania organów kontroli państwowej i ochrony prawa, takich jak NIK, RPO czy KRRiT. Instytucje te z powodzeniem mogłyby funkcjonować jedynie na podstawie ustaw.
Rzadkie zmiany
Drugą z cech, które powinny charakteryzować idealną konstytucję, jest stabilność. Do stabilnych ustaw zasadniczych należy zaliczyć konstytucję Stanów Zjednoczonych Ameryki z 17 września 1789 r. Zawiera ona 27 poprawek, z których aż 10 zaproponowano już w 1789 r. Przez kolejne 228 lat ratyfikowano jedynie 17 poprawek, z czego dwie wzajemnie znoszące się. Odwrotna sytuacja wystąpiła we Francji, która uchwaliła aż 14 aktów rangi konstytucji, obecnie zaś obowiązująca Konstytucja Republiki Francuskiej z 4 października 1958 r. została poddana aż 24 nowelizacjom.
Stad widać, że Francuzi nie stronią od eksperymentów nie tylko modowych czy kulinarnych, lecz także konstytucyjnych.
Konstytucja RP z 1997 r. była dwukrotnie nowelizowana, choć prób idących w tym kierunku było wielokrotnie więcej (o dokonanych zmianach czytaj na str. B5 – red.). Ingerencję w treść aktu utrudnia szczególny tryb jego zmiany, co jest rozwiązaniem słusznym. Nawet jeżeli konstytucja ma pewne usterki, to powinna być zmieniana jak najrzadziej. Wiedzieli to już twórcy konstytucji z 3 maja 1791 r., przewidując możliwość jej rewidowania co 25 lat, poczynając od daty uchwalenia.
Prosty język
Ostatnią cechą, którą powinna odznaczać się wzorowa konstytucja, jest zrozumiałość. Powyższe należy rozumieć jako sformułowanie materii konstytucyjnej w sposób przystępny dla każdego obywatela. Ustawa nie może być napisana językiem stricte specjalistycznym, jakim jest np. język prawniczy. Akt tej rangi, z uwagi na to, iż reguluje podstawowe prawa, wolności i obowiązki jednostki, a także ogólne zasady ustroju państwowego, musi być pozbawiony zawiłości. Konstytucja RP spełnia tę rolę: jest zrozumiała, dodatkowo ma uporządkowaną strukturę.
Podsumowując, należy z przykrością stwierdzić, iż polska ustawa zasadnicza jest aktem przeregulowanym, co oznacza, że brak jej jednej z trzech kluczowych cech konstytucji wzorcowej. Nadrabiamy jednak w dwóch pozostałych kwestiach, bo mamy akt w miarę stabilny i zrozumiały, zaś świadomość konstytucyjna w naszym społeczeństwie ogromnie wzrosła, zwłaszcza w ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy. Niepomiernie wzrósł także prestiż zawodu prawnika konstytucjonalisty. Bardzo często przedstawiciele innych dziedzin prawa przedstawiają się jako „konstytucjonaliści”, a odwrotna sytuacja nie występuje.
24 nowelizacjom poddana dotąd została Konstytucja Republiki Francuskiej z 1958 r.
10 poprawek zaproponowano do konstytucji USA w tym samym roku, w którym akt został uchwalony