Kluby PO, PSL i Lewicy są przeciwne wetu prezydenta do ustawy o Krajowej Szkole Sądownictwa i Prokuratury. Uważają, że utrudni ono rozwiązanie kwestii asesorów sądowych, a jest to konieczne ze względu na orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego. Stanowisko Lecha Kaczyńskiego podziela klub PiS.

Z sejmowej arytmetyki wynika zatem, że koalicji wspieranej głosami posłów klubu Lewicy najprawdopodobniej uda się odrzucić to weto prezydenta. Zgodnie z konstytucją odrzucenie prezydenckiego weta wymaga większości 3/5 głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów. Przy stuprocentowej frekwencji w trakcie głosowania większość 3/5 to 276 głosów. Koalicja (klub PO liczy 208 posłów, a klub PSL - 31) i klub Lewicy (42) dysponują łącznie 281 głosami.

Kancelaria Prezydenta na swojej stronie internetowej poinformowała, że Lech Kaczyński zawetował przyjętą na początku grudnia ustawę o Krajowej Szkole Sądownictwa i Prokuratury. Zastrzeżenia Lecha Kaczyńskiego dotyczą m.in. przepisu zobowiązującego prezydenta do powoływania sędziów w określonym terminie (w ciągu miesiąca od dnia przesłania wniosku przez Krajową Radę Sądownictwa).

Zdaniem głowy państwa przepis jest niezgodny z konstytucją, która stanowi: "sędziowie są powoływani przez prezydenta Rzeczypospolitej, na wniosek Krajowej Rady Sądownictwa, na czas nieoznaczony". Lech Kaczyński podkreśla, że konstytucja nie określa terminu, w jakim "prezydent korzystać powinien z przyznanego mu uprawnienia".



Nowy model aplikacji sędziowskich i scentralizowanego kształcenia kadr na potrzeby sądownictwa i prokuratury

Ustawa o Krajowej Szkole Sądownictwa i Prokuratury wprowadza nowy model aplikacji sędziowskich i scentralizowanego kształcenia kadr na potrzeby sądownictwa i prokuratury. KSSiP ma zastąpić działające dotychczas Krajowe Centrum Szkolenia Kadr Sądów Powszechnych i Prokuratury. Ustawa reguluje także kwestię asesorów sądowych. Instytucję tę za niezgodną z konstytucją uznał w ubiegłym roku Trybunał Konstytucyjny.

Poseł PO Jerzy Kozdroń, który w trakcie prac w Sejmie nad projektem tej ustawy był sprawozdawcą Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka, jest zdania, że jego klub będzie głosował za odrzuceniem prezydenckiego weta.

Według Kozdronia uchylenie przez głowę państwa tych rozwiązań prawnych powoduje, że "cały system reformy wymiaru sprawiedliwości jest do wyrzucenia". "Koncepcja zmian rządu i PO legnie w gruzach" - podkreślił Kozdroń.

Poseł Platformy zaznaczył, że kończą się sejmowe prace nad innymi ustawami mającymi zmienić wymiar sprawiedliwości, w tym nad ustawą o prokuraturze.

Zdaniem Kozdronia to Krajowa Rada Sądownicza jest kluczowa, jeśli chodzi o nominacje sędziowskie. "Rola prezydenta jest tylko formalna w tym zakresie" - ocenił.

"Ustawa nie jest idealna, ale na przełomie roku 2008/2009 jest ona konieczna"

Również zdaniem szefa Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka Ryszarda Kalisza (Lewica), weto prezydenta do ustawy o Krajowej Szkole Sądownictwa i Prokuratury trzeba odrzucić. Choć - jak zastrzegł - ostateczną decyzję podejmie klub. "Ustawa nie jest idealna, ale teraz na przełomie roku 2008/2009 jest ona konieczna" - zaznaczył Kalisz.

Jak podkreślił, przepis, który daje prezydentowi miesiąc na podjęcie decyzji w sprawie nominacji sędziowskiej, jest "reakcją na postępowanie prezydenta, który bardzo długo przetrzymywał niektóre wnioski o powołanie sędziów".

"Prezydent, jeśli się z tym nie zgadza, to sam sobie na to zasłużył, stosując taką niedopuszczalną praktykę. (...) W przypadku nominacji sędziów prezydent nie ma możliwości kwestionowania decyzji Krajowej Rady Sądownictwa" - ocenił poseł Lewicy.

Skoro prezydent ma 21 dni na decyzję czy podpisać, czy zawetować, czy skierować do Trybunału Konstytucyjnego ustawę, może mieć - zdaniem Kalisza - 30 dni na podpisanie nominacji sędziowskiej, która dotyczy jednej osoby.

Ustawa o Krajowej Szkole Sądownictwa i Prokuratury - zaznaczył szef Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka - ma także olbrzymie znaczenie dla wykonania orzeczenia TK, który uznał, że pozycja asesorów nie mieści się w polskim porządku konstytucyjnym. "Termin, aby "wyjąć" z polskiego systemu prawnego asesorów, mija w maju 2009 i weto prezydenta spowoduje kolejne komplikacje" - powiedział Kalisz.



"Prezydentowi wystarczy miesiąc na powołanie sędziego"

Inny członek Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka, poseł PSL Stanisław Olas zapowiada, że także jego klub będzie za odrzuceniem prezydenckiego sprzeciwu. Olas przypomniał, że jego partia głosowała za tą ustawą, a jej rozwiązania określił jako "optymalne".

Poseł PSL dodał, że prezydentowi "wystarczy miesiąc" na powołanie sędziego od dnia przesłania wniosku przez Krajową Radę sądownictwa.

"Ta ustawa od początku budziła zastrzeżenia środowiska sędziowskiego"

Argumentację prezydenta co do ustawy podziela z kolei wiceszef Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka Arkadiusz Mularczyk (PiS).

"Ta ustawa od początku budziła zastrzeżenia środowiska sędziowskiego" - podkreślił poseł PiS w rozmowie z PAP. W jego opinii, rząd nie uwzględnił wielu postulatów środowiska sędziowskiego, a "prezydent wychodzi na przeciw tym oczekiwaniom".

Od początku pełnienia urzędu prezydent Lech Kaczyński zawetował 14 ustaw, 13 - od momentu objęcia rządów przez koalicję PO-PSL. Do tej pory koalicji, przy wsparciu klubu Lewicy, udało się odrzucić trzy weta prezydenta: do ustawy o emeryturach pomostowych (ogranicza liczbę uprawnionych do wcześniejszego przechodzenia na emeryturę), do nowelizacji ustawy o ochronie gruntów rolnych i leśnych (przewiduje odrolnienie wszystkich gruntów rolnych w miastach) oraz do noweli ustawy o ustroju sądów powszechnych (likwiduje awanse poziome sędziów).