Powtórzenia nie zawsze są złe i lepiej, gdy wystąpią, niż gdy wywołuje się skutki w postaci niezamierzonych alternatyw . Przynajmniej w tworzonym prawie.



Miałem przeogromną ochotę zająć się nieco inną problematyką niż prawo cywilne czy handlowe, ale nie mogę się powstrzymać po tym, co „wyprodukował” ostatnio ustawodawca. Dziennik Ustaw z 30. grudnia 2016 r. w odrębnych pozycjach (2255 i 2260) wprowadza zmiany w kodeksie spółek handlowych. Czyni to w dwóch odrębnych ustawach pod tą samą datą (16 grudnia 2016 r.), odpowiednio: w ustawie o zmianie niektórych ustaw w celu poprawy otoczenia prawnego przedsiębiorców i ustawie – Przepisy wprowadzające ustawę o zasadach zarządzania mieniem państwowym, a nie w jednym akcie prawnym. Najwyraźniej nie wie lewica, co czyni prawica. Z dużą dozą prawdopodobieństwa możemy przyjąć, że wspomniane zmiany były przygotowywane w różnych ośrodkach władzy i nietrudno zauważyć brak koordynacji w tym zakresie.
Dokonano też zmiany w kodeksie cywilnym (pozycja 2255) i tym chcę się zająć w tym felietonie, zostawiając kodeks spółek handlowych na później.
Informuję więc, że od 1 stycznia 2017 r. żyjemy już w nowej rzeczywistości prawnej i musimy się zaprzyjaźnić z prokurą niewłaściwą (mieszaną).
Warto do znudzenia analizować nienaganną (to sarkazm) polszczyznę w sformułowaniu art. 1094 par. 11: „Prokura może obejmować umocowanie także albo wyłącznie do dokonywania czynności wspólnie z członkiem organu zarządzającego lub wspólnikiem uprawnionym do reprezentowania handlowej spółki osobowej”.
Zacznijmy analizę tego przepisu od początku: „Prokura może obejmować umocowanie...”. Największego smaku dodaje temu przepisowi „także albo wyłącznie”. Spróbujmy więc wyjaśnić znaczenie tych słów, korzystając z pomocy „Uniwersalnego słownika języka polskiego” (red. S. Dubisz, Warszawa 2003). I tak: partykuła „także” włącza do większego zbioru wyróżniony przez nią element i komunikuje, że można o nim powiedzieć to samo co o pozostałych elementach tego zbioru. Synonimami słowa „także” są „również”, „też”. „Wyłącznie” zaś to „partykuła ograniczająca odniesienie komunikowanego w zdaniu sądu do tych obiektów i stanów rzeczy, które są wymienione”. Synonimami „wyłącznie” są słowa „tylko”, „jedynie”.
Połączmy te trzy słowa, aby zrozumieć ich sens. Mamy tu więc alternatywę rozłączną („albo”), co oznacza, że może zaistnieć tylko jedna z dwóch sytuacji: „także” bądź „wyłącznie”. Prokura niewłaściwa obejmuje więc umocowanie... no właśnie, do czego? Do również (też, także), bądź tylko (jedynie) do dokonywania czynności wspólnie z członkiem organu zarządzającego lub wspólnikiem uprawnionym do reprezentowania spółki osobowej. Czy na pewno w tym przepisie chodzi o „prokurę, która może obejmować” czy może raczej o prokurenta, który „także albo wyłącznie” może współdziałać z członkiem organu zarządzającego lub wspólnikiem spółki osobowej?
Tłumacząc to w ten sposób, domyślamy się, że prokurent (nie prokura, bo między nią a prokurentem jest taka sama różnica, jak między pełnomocnikiem a pełnomocnictwem) może być umocowany wyłącznie do dokonywania czynności wspólnie z wymienionymi osobami. Wówczas jest spełniony warunek łącznej reprezentacji.
Pozostaje jednak problemem, jak rozumieć „także”. Jest ono używane przed wyrażeniem, do którego się odnosi. Partykułę ową stosuje się przed rzeczownikami, przymiotnikami, czasownikami itd. Tu jednak odnosi się ona bezpośrednio do spójnika „albo”, a więc nie może nic „włączać do większego zbioru i nic nie można powiedzieć o elementach tego zbioru”. Do większego zbioru jest włączane „albo”. Czytać należy to w ten sposób: „także albo”. Nie mamy wyjścia.
A może chodzi o to, że może działać samodzielnie, a musi z innym reprezentantem? A może chodzi o bezpośrednie odniesienie do par. 1 art. 1094 k.c. „prokura może być udzielona kilku osobom łącznie (prokura łączna) lub oddzielnie, gdyż par. 11 jest usytuowany po par. 1? Jeśli tak, to dlaczego mowa jest o „obejmowaniu umocowania”, skoro o tym stanowi art. 1091 par. 1 k.c., a art. 1094 par. 1 k.c. odnosi się do udzielenia prokury? Może jednak chodzi o brak konieczności albo zobligowanie do współdziałania z osobami wymienionymi w art. 1094 par. 1?
Warto też zwrócić uwagę na drugą część analizowanego przepisu: „z członkiem organu zarządzającego lub wspólnikiem uprawnionym do reprezentowania handlowej spółki osobowej”. Spójnik „lub” informuje nas o tym, że sytuacje, o których mowa, nie wykluczają się. W języku prawniczym oznacza alternatywę łączną. Możliwa więc byłaby sytuacja, w której prokurent (a nie prokura) może współdziałać z członkiem organu zarządzającego, wspólnikiem uprawnionym do reprezentowania spółki osobowej oraz, co istotne, jednocześnie z członkiem zarządu i wspólnikiem uprawnionym do reprezentowania.
Problem polega na tym, że występowanie członka zarządu spółki kapitałowej jednocześnie ze wspólnikiem uprawnionym do reprezentowania spółki osobowej jest w jednej spółce niemożliwe. Chyba że zastosowana alternatywa łączna oznaczać ma siedzenie okrakiem na barykadzie i określa zdolność reprezentowania i spółki kapitałowej, i osobowej. Może więc to „także albo wyłącznie” kreuje po prostu nową prokurę kapitałowo-osobową, a nie mieszaną?
Pomijając problem możliwości wystąpienia organów w spółkach osobowych, nawet w sytuacji ustanowienia zarządu w spółce partnerskiej wspólnicy nie mogą reprezentować spółki (art. 97 par. 1 zd. 2 k.s.h.).
Dlaczego więc zastosowano alternatywę łączną (lub), gdy powinna być zastosowana alternatywa rozłączna (albo)? Pewnie aby nie powtarzać spójnika „albo” w tym samym przepisie. Powtórzenia nie zawsze muszą być złe i lepiej jest, gdy wystąpią, niż gdy wywołuje się skutki w postaci niezamierzonych alternatyw.
A przecież można było napisać to wszystko prosto: „Prokura łączna umocowuje także do działania wspólnie z członkiem organu zarządzającego albo wspólnikiem uprawnionym do reprezentowania handlowej spółki osobowej, jednak tylko w zakresie określonym w art. 1091 i 1093 (prokura mieszana). Mocodawca może również udzielić prokury upoważniającej tylko do takiego działania”.
Najgorsze jest to, że autorzy takich bubli kryją się za zasłoną urzędów, w których pracują. Ostatnio nawet słyszy się o szczególnych zasługach niektórych z nich na niwie stanowienia prawa. Tylko czekać na ordery.
Obecna regulacja to zachwaszczanie przepisów kodeksu cywilnego. Wyrosły chwasty, które niepotrzebnie zagrażają innym normom. O chwastach właśnie, ale w kodeksie spółek handlowych, będzie mowa w kolejnym felietonie.
Występowanie członka zarządu spółki kapitałowej jednocześnie ze wspólnikiem uprawnionym do reprezentowania spółki osobowej jest w jednej spółce niemożliwe. Chyba że zastosowana alternatywa łączna ma oznaczać siedzenie okrakiem na barykadzie i określa zdolność reprezentowania i spółki kapitałowej, i osobowej