Władze łódzkiej adwokatury zaniepokojone są zarzutami, jakie postawili niektórym adwokatom miejscowej Izby Adwokackiej prokuratorzy dolnośląskiego departamentu Prokuratury Krajowej. O informację do prokuratury zwrócił się adwokacki rzecznik dyscyplinarny.

Jak poinformowała w czwartek Prokuratura Krajowa jej dolnośląski Wydział Zamiejscowy Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji we Wrocławiu wraz z dolnośląską policją bada sprawę wystawiania nieprawdziwych zaświadczeń usprawiedliwiających nieobecność w toku czynności procesowych. Z fałszywych zwolnień lekarskich korzystali m.in. adwokaci.

Dokumenty wystawiła Beata J. - lekarz z tytułem naukowym doktora i biegła sądowa z listy biegłych Sądu Okręgowego w Łodzi. Wrocławscy śledczy postawili jej zarzuty popełnienia 119 czynów dotyczących wystawiania poświadczających nieprawdę zaświadczań usprawiedliwiających nieobecność w toku czynności procesowych. Kobieta przyznała się do stawianych jej zarzutów i szczegółowo opisała przebieg zdarzeń. Została aresztowana.

Biegła jest kolejną osobą, która usłyszała w tej sprawie zarzuty; w sumie o podżeganie do wystawiania poświadczających nieprawdę dokumentów oraz posłużenia się nimi w toku czynności procesowych podejrzanych jest kolejnych 27 osób, w tym adwokatów i radców prawnych. Wśród nich są również członkowie Izby Adwokackiej w Łodzi.

Wobec tych podejrzanych prokurator zastosował poręczenia majątkowe jako środki zapobiegawcze.

W związku z tą sprawą władze łódzkiej adwokatury wydały specjalne oświadczenie, w którym stwierdzono, że "z troską i zaniepokojeniem" przyjęto informację o przedstawieniu zarzutów 22 adwokatom Izby Łódzkiej, w związku ze złożeniem przez nich nierzetelnych - według prokuratury - zaświadczeń lekarskich, celem usprawiedliwienia nieobecności na rozprawach. Adwokaci wyrazili nadzieję, że wydarzenia te zostaną wyjaśnione, a osoby, których dotyczy postępowanie zostaną oczyszczone z zarzutów jeszcze na etapie śledztwa.

Z wydanego oświadczenia wynika, że rzecznik dyscyplinarny Izby Adwokackiej w Łodzi wystąpił już do prokuratury o udzielenie informacji o prowadzonym postępowaniu. "Niezwłocznie po ich otrzymaniu zostaną podjęte czynności dyscyplinarne przewidziane w ustawie prawo o adwokaturze" - napisano w dokumencie, który podpisał dziekan Okręgowej Rady Adwokackiej w Łodzi adw. Jarosław Szymański.

Pismo do Dolnośląskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu ds. Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji we Wrocławiu wysłał też rzecznik dyscyplinarny adwokatury adw. Ewa Krasowska. Zwraca się w nim z prośbą o udzielenie przez śledczych informacji z podaniem nazwisk adwokatów, którym przedstawiono już zarzuty oraz o udzielenie wglądu do akt tej sprawy.

Rzecznik zwróciła się również łódzkiej adwokatury z pytaniem o to, jakie czynności zostały podjęte w związku z postawieniem zarzutów adwokatom.

Również radcy prawni chcą się dowiedzieć, czy proceder fałszowania zwolnień lekarskich dotyczył także przedstawicieli ich korporacji. Jak podała Krajowa Rada Radców Prawnych wiceprezes KRRP Leszek Korczak wystąpił do Dolnośląskiego Wydziału Zamiejscowego Prokuratury Krajowej we Wrocławiu o informacje w tej sprawie.

"Jeśli tak jest, będziemy zdecydowani w działaniach dyscyplinarnych. Każdy radca prawny jest zobowiązany wykonywać czynności zawodowe rzetelnie i uczciwie, zgodnie z prawem, zasadami etyki zawodowej i dobrymi obyczajami. Każdy, kto narusza te zasady, będzie pociągnięty do odpowiedzialności dyscyplinarnej" - powiedział, cytowany w komunikacie prasowym.

Podano w nim także, iż Rzecznik Dyscyplinarny Okręgowej Izby Radców Prawnych w Łodzi podjął czynności sprawdzające w tej sprawie.