Dotyczy to także ubezpieczonych, którzy zawierają umowę o pracę nakładczą, aby nie płacić składek na ubezpieczenie społeczne z działalności gospodarczej. Potwierdza to Sąd Najwyższy w swoim orzecznictwie.
Dzięki istnieniu zasady zbiegu tytułów do ubezpieczeń w niektórych przypadkach ubezpieczony może wybrać, z jakiego tytułu chce podlegać ubezpieczeniom społecznym. To pozwala zmniejszyć comiesięczne obciążenia przedsiębiorcom, którzy np. jednocześnie wykonują umowę zlecenia z odpowiednio wysoką podstawą wymiaru składek.

Zarzut pozorności

W jednym z takim przypadków (sprawa dotyczyła stanu z 2006 r.) ZUS stwierdził, że przedsiębiorca zawarł umowę o pracę nakładczą tylko po to, aby nie płacić składek z działalności. Ubezpieczony prowadził działalność gospodarczą w latach 2004‒2007, a w 2006 r. zawarł umowę o pracę nakładczą, w ramach której miał wykonywać pracę polegającą na adresowaniu kopert, naklejaniu znaczków oraz wysyłaniu korespondencji reklamowej. Materiały były dostarczane przez nakładcę. Ubezpieczony przez cały okres trwania umowy nie wykonał miesięcznie takiej ilości pracy, która zapewniłaby mu 50 proc. minimalnego wynagrodzenia zgodnie z par. 3 rozporządzenia Rady Ministrów w sprawie uprawnień pracowniczych osób wykonywujących pracę nakładczą. Z tytułu zawartej umowy o pracę nakładczą płatnik zgłosił go do obowiązkowego ubezpieczenia emerytalnego i rentowego. ZUS w decyzji stwierdził jednak, że w ubezpieczony nie podlegał obowiązkowo tym ubezpieczeniom jako osoba wykonująca pracę nakładczą. Zdaniem ZUS umowa ta była nieważna, ponieważ była zawarta dla pozoru. Ubezpieczony złożył odwołanie od decyzji.
Sąd I instancji zwrócił uwagę, że umowa nie może być uznana za pozorną, skoro strony przystąpiły do jej wykonywania. Jednak wykluczenie pozorności umowy nie wyklucza możliwości badania, czy zawarcie umowy nie zmierzało do obejścia prawa. Sąd zwrócił uwagę, w świetle par. 3 rozporządzenia Rady Ministrów warunkiem ważności umowy o pracę nakładczą jest, po pierwsze, określenie w jej treści minimalnej ilości pracy, której wykonanie zapewnia uzyskanie co najmniej 50 proc. najniższego wynagrodzenia, a po drugie i przesądzające w niniejszej sprawie ‒ faktyczne wykonywanie pracy w ilości pozwalającej na uzyskiwanie takich dochodów, które zapewniają uzyskanie co najmniej 50 proc. najniższego wynagrodzenia. W ocenie sądu zawarcie umowy o pracę nakładczą i jej wykonywanie w niewielkim rozmiarze miało na celu jedynie wyłączenie obowiązku opłacania wyższych składek na ubezpieczenie społeczne z tytułu prowadzonej działalności gospodarczej. W tej sytuacji sąd uznał, że zawarta przez ubezpieczonego umowa o pracę nakładczą jest nieważna, jako że zmierzała do obejścia prawa. Sąd II instancji w całości podzielił ustalenia oraz stanowisko zawarte w uzasadnieniu orzeczenia sądu I instancji.

Do ponownego rozpatrzenia

Sąd Najwyższy rozpatrując skargę kasacyjną, nie był jednak tak pewny (wyrok z 1 lipca 2020 r., sygn. akt I UK 400/18). Zwrócono uwagę na wyrok Sądu Najwyższego z 22 listopada 2012 r. (sygn. akt I UK 246/12), gdzie zostało stwierdzone, że czynność zmierzająca do obejścia prawa nie może być jednocześnie czynnością pozorną z tego choćby względu, że pierwsza zostaje rzeczywiście dokonana, druga zaś jest jedynie symulowana. Artykuł 83 kodeksu cywilnego („nieważne jest oświadczenie woli złożone drugiej stronie za jej zgodą dla pozoru”) i art. 58 par. 1 kodeksu cywilnego („czynność prawna sprzeczna z ustawą albo mająca na celu obejście ustawy jest nieważna”) stanowią odrębne, samodzielne i wykluczające się wzajemnie podstawy nieważności czynności prawnej.
SN w opisywanej sprawie nie zgodził się z sądami I i II instancji, że ubezpieczony zawierając umowy o pracę nakładczą, obszedł prawo, korzystając z możliwości opłacania niższych składek na ubezpieczenie społeczne. Zdaniem SN skorzystał on z przysługujących mu uprawnień, jakie do 28 lutego 2009 r. zapewniało obowiązujące wówczas prawo. Skorzystanie z przysługujących uprawnień nie jest złamaniem ani obejściem prawa, a jedynie jego zastosowaniem. W wyroku z 1 lipca 2020 r. SN nieco jednak zmodyfikował twierdzenia zawarte w wyroku z 22 listopada 2012 r. Stwierdził bowiem, że pozorność umowy na podstawie art. 83 par. 1 kodeksu cywilnego na pierwszy rzut oka wyklucza się z jej nieważnością na podstawie art. 58 par. 1 kodeksu cywilnego, jednak nie występuje tu bezwzględnie alternatywa rozłączna, bo uprawnione jest również stanowisko, które dopuszcza niejako równolegle pozorność umowy zawartej w celu obejścia ustawy. Umowa z formalnego punktu widzenia (pozornie) może nie sprzeciwiać się ustawie, choć zostaje zawarta w celu obejścia prawa (por. wyrok Sądu Najwyższego z 5 lipca 2012 r., sygn. akt I UK 101/12).
SN finalnie zaskarżony wyrok sądu II instancji uchylił i przekazał do ponownego rozpoznania, bo uznał, że akceptacja jedynie wyroku I instancji jest niewystarczająca do prawidłowego i zgodnego z prawem rozstrzygnięcia.
Podstawa prawna:
•art. 58 par. 1, art. 83 par. 1 ustawy z 3 kwietnia 1964 r. ‒ Kodeks cywilny (t.j. Dz.U. z 2020 r. poz. 1740),
•par. 3 rozporządzenia Rady Ministrów z 31 grudnia 1975 r. w sprawie uprawnień pracowniczych osób wykonywujących pracę nakładczą (Dz.U. nr 3, poz. 19).