Jak państwo ma skutecznie ochronić społeczeństwo przed seryjnymi mordercami, którzy już w tym roku zaczną opuszczać więzienia, skoro nie przeznaczono na to w 2013 r. żadnych środków i nadal nie dostosowuje się ani jednej placówki?
Takie pytanie zadało Ministerstwo Zdrowia resortowi sprawiedliwości w opinii do projektu zmian kodeksu karnego i innych ustaw, który miał rozwiązać problem groźnych skazanych objętych amnestią, którzy niebawem zaczną wychodzić z więzień. Przewidziano w nim nowy rodzaj środka zabezpieczającego – umieszczenie w ośrodku terapii osobowości.
Orzekany ma być na podstawie art. 83a kodeksu karnego wykonawczego wobec osadzonych przejawiających zaburzenia preferencji seksualnych lub zaburzenia osobowości o takim charakterze lub natężeniu, że zachodzi obawa popełniania przez nich kolejnych przestępstw przeciwko życiu, zdrowiu, wolności seksualnej lub rozwojowi seksualnemu małoletnich, zagrożonych górną granicą kary co najmniej 10 lat więzienia.
Zgodnie z tą propozycją dyrektor zakładu karnego będzie mógł wystąpić z wnioskiem do sądu rodzinnego o przeprowadzenie badania takich skazanych przed opuszczeniem przez nich więziennych murów. Po otrzymaniu wniosku sąd będzie zobligowany niezwłocznie wszcząć postępowanie, które rozstrzygnie, czy zachodzi potrzeba ich dalszej izolacji. Jak wskazuje jednak Ministerstwo Zdrowia, w praktyce mogą pojawić się istotne problemy z realizacją tego przepisu.
„Wątpliwości budzi trafność założenia, zgodnie z którym do regionalnego ośrodka psychiatrii sądowej w Gostyninie (wyznaczonego do sprawowania w okresie przejściowym funkcji ośrodka terapii osobowości) pierwsi sprawcy trafią dopiero w 2014 r.” – podkreśla Sławomir Neumann, sekretarz stanu w Ministerstwie Zdrowia w piśmie z 6 lutego.
Przeczy temu wskazana przez sam resort sprawiedliwości w uzasadnieniu projektu informacja o sprawcach, którzy już w tym roku mogą zacząć wychodzić na wolność.
– Nasuwa się zatem pytanie, jakie środki zostaną zastosowane wobec tych osób w przypadku braku ośrodka terapii osobowości i kto poniesie konsekwencje płynące z tego tytułu – zastanawia się wiceminister sprawiedliwości. Podkreśla, że ośrodek w Gostyninie wymaga dużych inwestycji, które wyniosłyby łącznie ponad milion złotych. Skoro zaś pieniądze na to nie zostały zabezpieczone, to umieszczenie sprawców w tym ośrodku nie będzie możliwe nawet na początku 2014 r.
Pomimo tych uwag projekt noweli, nieuwzględniajacy środków finansowych na 2013 r., nadal jest forsowany przez resort sprawiedliwości.

Kłopoty wynikają z amnestii z 1989 roku.

Na jej podstawie w ciągu najbliższych pięciu lat zakłady karne opuszczą osoby, którym zamieniono kary śmierci na 25 lat więzienia. Wśród nich znajdują się seryjni mordercy, pedofile oraz gwałciciele często cierpiący na zaburzenia psychiczne, którzy okazali się całkowicie odporni na resocjalizację. Na liście tych najgroźniejszych jest m.in. pedofil i morderca Mariusz Trynkiewicz zwany „Szatanem z Piotrkowa”, który pozbawił życia czterech chłopców (na wolność ma wyjść już w 2014 r.), a także Leszek Pękalski okrzyknięty „Wampirem z Bytowa”, oskarżony o 17 zabójstw (kończy odsiadkę w 2017 r.).

Etap legislacyjny
Projekt przed rozpatrzeniem przez Komitet Rady Ministrów