Janusz Korwin-Mikke, który 22 grudnia spowodował kolizję drogową, nie ma ważnego prawa jazdy - wynika z informacji RMF24. Doszło do niej w Otwocku. Nikomu nic się nie stało. Obaj kierowcy byli trzeźwi.
Jak informowała PAP rzecznik prasowa otwockiej KPP sierż. sztab. Paulina Harabin, do kolizji doszło tydzień temu w poniedziałek ok. godz. 20.30 na ul. Kraszewskiego w Otwocku.
"Kierujący samochodem fiat punto w trakcie manewru włączania się do ruchu, skręcając w prawo zderzył się z prawidłowo jadącym samochodem marki scania, którym kierował 23-latek. W trakcie czynności ustalono, że obaj kierujący byli trzeźwi i nikt nie odniósł obrażeń" - przekazała Harabin.
Dodała, że policjanci sprawdzają, czy kierowca fiata miał uprawnienia do kierowania pojazdem.
Z informacji RMF24 wynika jednak, że materiały w tej sprawie wysłano do prokuratury, która zdecyduje, o wszczęciu wobec polityka śledztwa z artykułu 180a Kodeksu Karnego. Chodzi o prowadzenie pojazdu po cofnięciu uprawnień.
"Starostwo powiatowe w Otwocku odpowiedziało na zapytanie o prawo jazdy posła, którego nie miał ze sobą w czasie kolizji. Okazało się, że w 2007 roku cofnięto mu uprawnienia za przekroczenie limitu punktów karnych do czasu uzyskania pozytywnego egzaminu na prawo jazdy. Jednak do tej pory Janusz Korwin-Mikke nie dostarczył dokumentów potwierdzających zdanie egzaminu" - podał w środę portal RMF24.