Kilkuosobowa grupa miała przemycać z Holandii do Polski narkotyki. Amfetamina, ecstasy i tzw. tabletka gwałtu były rozprowadzane na Mazowszu i Podlasiu. Na Trasie Toruńskiej w Warszawie zatrzymano dwóch mężczyzn przewożących narkotyki w pudełkach po butach.
Jak podała PAP we wtorek rzeczniczka Centralnego Biura Śledczego Policji, kom. Iwona Jurkiewicz, zatrzymania są efektem kilkumiesięcznego śledztwa. "Policjanci mieli informację o wewnątrzwspólnotowym obrocie środkami odurzającymi i psychotropowymi. Wszystko wskazywało na to, że przemycone narkotyki mogą być rozprowadzane na terenie województwa mazowieckiego i podlaskiego" – podała kom. Jurkiewicz.
Funkcjonariusze ustalili kiedy może dojść do następnego transportu narkotyków. Działania przeprowadzono w miniony weekend w Warszawie. Na Trasie Toruńskiej policjanci zatrzymali do kontroli kierowcę toyoty i jego pasażera. "W wynajętym samochodzie, za fotelem pasażera oraz w bagażniku funkcjonariusze znaleźli narkotyki, większość zapakowana w pudełka po butach" – podała rzeczniczka CBŚP. W aucie przewożono 1900 tabletek ecstasy, prawie 3 kilogramy amfetaminy oraz litr GHB, czyli płynnej "tabletki gwałtu".
Dodatkowo kierowca nie miał prawa jazdy, za co również odpowie.
Obaj mężczyźni zostali zatrzymani i w Prokuraturze Rejonowej Warszawa Praga Północ usłyszeli zarzuty dokonania "wewnątrzwspólnotowego nabycia znacznych ilości narkotyków". W poniedziałek sąd zadecydował o tymczasowym aresztowaniu mężczyzn na okres trzy miesiące.
Sprawa, jak podaje kom. Jurkiewicz, ma charakter rozwojowy. Śledczy ustalają kolejne osoby związane z przemytem narkotyków z Holandii.(PAP)
Autorka: Hanna Złotorowicz