– Z roku na rok jest coraz więcej kancelarii biorących udział w dniach otwartych, dzięki czemu przybywa osób, które przychodzą po poradę – zaznacza Monika Janusz, rzeczniczka Krajowej Rady Komorniczej.
Za każdym razem, gdy organizowane są dni otwarte, komornicy oprócz udzielania porad prawnych starają się przybliżyć, na czym polega ich rola, i uświadomić, że komornik nie zabiera, lecz oddaje. Jest to jeszcze ważniejsze po ubiegłorocznym skandalu związanym z zajęciem ciągnika należącego do sąsiada dłużnika, po którym wizerunek komorników bardzo ucierpiał. – Z całą pewnością jeszcze długo hasło komornik będzie się kojarzyło z ciągnikiem, czyli nieprawidłowościami i brakiem właściwego nadzoru. Jest to oczywiście opinia krzywdząca – podkreśla Rafał Fronczek, prezes KRK.
– Jest poza sporem, że wielopłaszczyznowy nadzór, zarówno sądowy, jak i administracyjny wykonywany przez ministra sprawiedliwości i organy samorządowe, powinien zapewniać właściwe funkcjonowanie tego zawodu. Trzeba jednak pamiętać, że wykonują go ludzie. Chyba w żadnej profesji nie udaje się w 100 proc. wyeliminować nieprawidłowości. W przypadku komorników stanowią one promil – dodaje.
Prezes KRK przyznaje, że w ostatnich latach komornicy coraz częściej spotykają się z niezrozumieniem co do ich uprawnień. Wielu osobom wydaje się, że komornik może np. nie egzekwować należności albo nie stosować danego sposobu egzekucji, lecz inny, mniej dolegliwy.
– Niestety, postępowanie egzekucyjne jest postępowaniem formalnym. Jesteśmy związani określonymi przepisami i wnioskami i wbrew temu, co wielu dłużników uważa, nie możemy sobie w tym postępowaniu pozwolić na dowolność – podkreśla Rafał Fronczek.