Zgłoszony projekt ma na celu wyłącznie wzmocnienie dyktatury zarządów. Bo jak można inaczej rozumieć niczym nieuzasadniony pomysł zmarginalizowania pozycji rady nadzorczej czy rzadsze lustracje, które w dodatku miałyby przeprowadzać wyłącznie osoby wywodzące się z organizacji spółdzielczych. Doświadczenia kilkunastu lat pokazują też niezbicie, że w polskich spółdzielniach nie należy spieszyć się z wprowadzeniem większej swobody statutowej. Byłby to idealny prezent dla tych zarządów, które chciałyby dostosować reguły panujące w spółdzielni do swoich prywatnych interesów.