Wyrażenie odmiennego poglądu przez sędziego nie może być karalneponieważ stosowanie innej wykładni, nie jest naruszeniem prawa. Odmienne podejście do tej kwestii spowoduje, zdaniem Sądu Najwyższego, lęk u młodych sędziów przed wykonywanie pracy umysłowej i spowoduje niewolnicze trzymanie się linii orzecznictwa macierzystej apelacji.

Sąd Najwyższy rozpoznał sprawę odwołania Ministra Sprawiedliwości od wyroku Sądu Apelacyjnego Sądu Dyscyplinarnego w Katowicach z dnia dotycząca sędzi Sądu Rejonowego w Żywcu.

Pani sędzia orzekając w trzech sprawach odnośnie wykroczeń drogowych, korzystając z możliwości ugodowego zakończenia spraw, uwzględniając wnioski Prokuratora, obok kar orzekła środki karne w postaci zakazu prowadzenia pojazdów, jednakże nie tej kategorii, która posiadali sprawcy wypadków.

Te trzy sprawy uprawomocniły się, jednakże Prokurator Generalny zaskarżył taką decyzje pani sędzi nadzwyczajną kasacją. SN SK zaskarżone orzeczenie uchylił.

MS zobowiązał Rzecznika SD do wszczęcia kroków prawnych, ten jednak odmówił wszczęcia postępowania. MS wniósł zażalenie na to postanowienie. SD przychylił się do takiego wniosku MS, a tym razem Rzecznik SD wniósł o rozpoznanie sprawy dyscyplinarnie. SD orzekł, że sędzia orzekając w ten sposób dopuściła się oczywistej obrazy przepisów prawa.

Podczas rozprawy zastępca RZSD podtrzymał uprzednie stanowisko, podkreślając, że czyn poważnie podważa autorytet sędziego, jednakże nie stanowi deliktu dyscyplinarnego.

Oskarżona dodała, iż wydając taki wyrok uczyniła to świadomie, gdyż uważała że orzeczenie zakazu prowadzenia pojazdu kategorii jaką sprawcy posiadali byłoby karą zbyt dotkliwą dla nich ich rodzin, zwłaszcza że były to osoby które mając prawo jazdy kilkanaście lat nigdy nie miały zatargów z prawem. Zdaniem pani sędzi taki stan rzeczy pozwalał przypuszczać, iż osoby te wykazują pozytywna prognozę na przyszłość.

SN utrzymał w mocy zaskarżany wyrok, kosztami postępowania obciążył Skarb Państwa. Sąd uznał, że wyrażenie innego poglądu prawnego, co uczyniła pani sędzia nie jest deliktem dyscyplinarnym. Pani sędzi zasądzając środek karny w taki sposób użyła wykładni literalnej, czyli podstawowej metody wykładni. Rozpoznanie sprawy dyscyplinarnie było rażąco niewspółmierną formą represji w stosunku do oskarżonej.

Sąd podkreślił, że stosowanie innej wykładni, nie jest naruszeniem prawa. Spowoduje to lęk młodych sędziów przed wykonywanie pracy umysłowej i spowoduje niewolnicze trzymanie się linii orzecznictwa macierzystej apelacji.

Gdyby zostało udowodnione, że wydanie takiego wyroku w stosunku do sprawców wypadku było celowe i krył się za tym układ między sędzią a oskarżonymi, byłoby to jednoznaczną przesłanką do usunięcia z urzędu sędziego.

W tej jednak sytuacji SN uznał,że wyrażenie innego zdania nie upoważnia do ukarania sędziego.

Sygn.akt:SNO 048/08

Anna Sergiej