Konrad Nowak, adwokat, Kancelaria Prawna Chajec, Don-Siemion & Żyto (CDZ)

Przez kilka ostatnich miesięcy w mediach pojawiały się informacje o nowatorskim w polskiej procedurze cywilnej rozwiązaniu – pozwach zbiorowych. Wprowadzenie tej regulacji zakładało zmniejszenie kosztów postępowania, co w korzystny sposób miała wpłynąć na dostęp do sądu także dla osób mniej zamożnych. Podnoszono również, że wprowadzona zmiana przyśpieszy postępowanie przed sądami oraz poprawi ekonomikę procesową. Zapowiadano, że rozpocznie się era wielkich spraw sądowych – dotyczących m.in. dużych koncernów – oraz, że roszczenia będą sięgać wielu milionów złotych. Niestety, po kilku miesiącach od wprowadzenia nowych przepisów okazało się, że oczekiwania były na wyrost.
Co to jest pozew zbiorowy?
Zgodnie z nowymi przepisami, postępowanie grupowe to postępowanie cywilne w sprawach, w których dochodzone są roszczenia jednego rodzaju, zgłoszone – w drodze pozwu zbiorowego – przez co najmniej 10 osób i oparte na tej samej lub takiej samej podstawie faktycznej. Warto zwrócić uwagę, że pozew zbiorowy nie jest regulacją zupełnie nową w polskim ustawodawstwie, a raczej modyfikacją obowiązujących do tej pory rozwiązań.
Pozew zbiorowy a współuczestnictwo
Już od początku obowiązywania kodeksu postępowania cywilnego istnieją przepisy dotyczące tzw. współuczestnictwa. Kodeks wyróżnia m.in. współuczestnictwo formalne i materialne, które umożliwiają występowanie w charakterze powoda przez większą liczbę osób.
Wprowadzona instytucja pozwu zbiorowego kumuluje w sobie dotychczasowe regulacje dotyczące współuczestnictwa, stawiając przy tym dodatkowe wymogi, m.in. przez określenie minimalnej liczby osób, które muszą podpisać się pod pozwem. Oczywiście daje też pewne przywileje, takie jak: obniżenie wysokości opłaty od pozwu z 5% do 2% wartości przedmiotu sporu, przy czym górna granica opłaty – tak jak w przypadku zwykłego pozwu – wynosi 100 tysięcy złotych.
Koszty postępowania
Z analizy ustawy oraz obowiązujących już wcześniej przepisów wynika, że cel w postaci obniżenia kosztów postępowania nie zostanie osiągnięty – a przynajmniej nie w sprawach, gdzie roszczenia powodów są wysokie.
Po pierwsze, osoby podpisujące się pod pozwem zbiorowym nie są uprawnione do wystąpienia z żądaniem zwolnienia od kosztów procesu. W konsekwencji muszą ponieść m.in. opłatę od pozwu, która co prawda rozłoży się na wszystkich powodów, ale ciągle jest to procent od łącznej wartości roszczenia. Jedyna dogodność sprowadza się do ustalenia tej opłaty na poziomie 2%, a nie 5% wartości roszczenia.
Na żądanie pozwanego, sąd może zobowiązać powoda do złożenia kaucji na zabezpieczenie kosztów procesu, która może zostać ustalona nawet do 20% wartości przedmiotu sporu. Może to więc być bariera finansowa wykluczająca złożenie pozwu zbiorowego przez zainteresowanych. Zauważyć przy tym należy, że postępowanie dowodowe w takich sprawach może być szczególnie kosztowne, jeśli biegli będą przykładowo ustalać wysokość poszczególnych szkód, poniesionych przez wnoszących pozew.
Ograniczenia stosowania pozwów zbiorowych
Warto zwrócić uwagę, że w polskim systemie prawnym nie ma możliwości uzyskania odszkodowań o charakterze karnym, tj. takich, które pełnią jednocześnie funkcję kary. Dotyczy to oczywiście także pozwów zbiorowych.
W polskiej procedurze cywilnej nie ma także możliwości określenia kręgu powodów według tzw. systemu opt-out, stosowanego m.in. w USA. Model ten rozszerza skuteczność sprawy na wszystkie osoby biorące udział w zdarzeniu, chyba że określona osoba złożyła oświadczenie, że nie chce być objęta danym postępowaniem sądowym. Oznacza to, że wartość roszczenia jest wyliczana w oparciu o roszczenia wszystkich osób, które nie wyłączyły się z postępowania. W praktyce więc mogą to być roszczenia nieporównywalnie większe, niż występujące w obowiązującym w Polsce systemie opt-in, w którym wartość roszczenia stanowi sumę roszczeń tylko tych osób, które złożył pozew
Powyższe czynniki w zasadzie wykluczają możliwość zaistnienia w Polsce procesów na wielomilionowe kwoty, znanych z amerykańskiego wymiaru sprawiedliwości
Wreszcie problemem w polskim sądownictwie – dotyczącym wszystkich postępowań – jest trwająca bardzo długo procedura rozstrzygania spraw, co zniechęca obywateli do szukania ochrony ich interesów w wymiarze sprawiedliwości. Wyrok wydany np. po 5 latach trwania procesu nie jest traktowany jako sprawiedliwy przez żadną ze stron.
Ze szczegółowej analizy przepisów dotyczących pozwów zbiorowych oraz z praktyki wynika, że nowa instytucja w zasadzie niewiele zmienia dla grup osób, chcących dochodzić w postępowaniu grupowym. Niestety, przepisy, które weszły w życie w lipcu 2010 roku stanową jedynie modyfikację dotychczasowych regulacji, nie wpływającą istotnie na obraz postępowań sadowych w Polsce.