Nie posądzam opozycji o inspirację protestu sędziów, ale jest on nieuzasadniony - mówi minister sprawiedliwości Zbigniew Ćwiąkalski.

Sędziowie w większości województw protestują w środę przeciw brakowi rozwiązań systemowych w sądownictwie i domagają się m.in. podniesienia płac. Najwięcej spraw zdjęto z wokand w województwach: małopolskim, lubelskim, opolskim i zachodniopomorskim. "Dzień bez wokand" zaplanowany jest też na czwartek.

"To protest polityczny a nie merytoryczny" - powiedział Ćwiąkalski dziennikarzom

Według niego, polityczny jest on nie w tym sensie, że stoją za nim politycy, tylko że "gdy inne grupy protestują, to nam też wypada". Ocenił, że to protest tylko części środowiska.

Przypomniał, że w budżecie na 2009 r. są zarezerwowane pieniądze zarówno dla sędziów, jak i dla prokuratorów. Powtórzył, że PiS proponował mniej niż połowę z tego, co teraz rząd zapewnił na przyszły rok. "Od 1100 do 1160 złotych podwyżki w przyszłym roku, chcemy żeby było to od stycznia, to naprawdę bardzo znacząca podwyżka" - ocenił Ćwiąkalski.

Jak powiedział, wynagrodzenia sędziów sądów rejonowych zaczynają się od kwoty "prawie 5 tysięcy brutto"

Minister przypomniał, że sędziowie mają także szereg ulg - nie płacą składki na ubezpieczenie społeczne i dostają tzw. trzynastkę, a w stanie spoczynku dostają 75 proc. wynagrodzenia.

"Od pierwszego dnia mojego urzędowania mówiłem, że podwyżki będą w roku 2009 natomiast, że nie będzie ich w 2008 - poza drobnymi, dlatego, że ustawa budżetowa na 2008 rok tego nie przewidywała" - powiedział Ćwiąkalski.

Jak dodał, od 1991 r. nie było "takiej ekipy rządowej, która zapewniłaby podwyżki w skali od 12 do 20 proc. dla wszystkich sędziów, prokuratorów, asesorów".

Ćwiąkalski powiedział, że trwają prace rządu nad rozwiązaniami systemowymi płac w wymiarze sprawiedliwości, a protest sędziów to "strzał w stopę", bo może utrudnić te starania. Zaprzeczył by sędziowie masowo odchodzili z zawodu.

Sędziowie domagają się od rządu zmiany systemu wynagradzania i podniesienia płac

Jak podkreślają, projekt podwyżki, ogłoszony we wrześniu przez ministra sprawiedliwości, nie spełnia ich oczekiwań ze względów merytorycznych, jak i formalnych. Na piątek protest zapowiadają też prokuratorzy.