Żaden przepis ustawy o własności lokali wyraźnie tego nie zabrania. Można więc przyjąć, że jeśli uchwała w tej sprawie zostałaby podjęta jednomyślnie, przez wszystkich właścicieli lokali należących do wspólnoty, nie byłoby niebezpieczeństwa zaskarżenia jej przez kogokolwiek. W wypadku państwa wspólnoty taki wariant wydaje się możliwy do zastosowania przede wszystkim dlatego, że mimo że jesteście zgodnie z rozgraniczeniem ustawowym dużą wspólnotą (macie ponad siedem lokali), to jednak jest was - właścicieli niewielu. Nie ma wobec tego, przynajmniej teoretycznie, dużego niebezpieczeństwa, że zarząd bezpośredni będzie niesprawny. Dlatego wydaje się, że możecie zawrzeć taką umowę. Proszę jednak pamiętać, że choć to znów nie wynika bezpośrednio z ustawy, to w literaturze można spotkać pogląd, że nawet w małej wspólnocie mieszkaniowej należy powołać zarząd. Niemniej - nie jest on powszechny i wydaje się nietrafny. Dlatego można założyć, ze gdybyście państwo przeszli na zasady obowiązujące w małej wspólnocie, nie musielibyście powoływać zarządu.
W wypadku większych wspólnot, liczących np. kilkadziesiąt lokali i tyluż właścicieli, metoda zarządzania bezpośredniego byłaby jednak z pewnością nieefektywna. Działoby się tak chociażby dlatego, że decyzje przekraczające zakres zwykłego zarządu musiałyby być podejmowane jednomyślnie. Z tego właśnie powodu zmiany zarządzania nieruchomością wspólną z zasad zapisanych w ustawie o własności lokali na wynikające z kodeksu cywilnego nie warto polecać wspólnotom naprawdę dużym.
DNJ