Ze względu na wejście w życie nowych przepisów RODO zmieniliśmy sposób
logowania do produktu i sklepu internetowego, w taki sposób aby chronić dane
osobowe zgodnie z najwyższymi standardami.
Prosimy o zmianę dotychczasowego loginu na taki, który będzie adresem
e-mail.
Piotr Kruszyński ekspert sejmowej Nadzwyczajnej Komisji ds. Zmian Kodyfikacji
/
DGP
Reklama
Reklama
TRZY PYTANIA DO... PIOTRA KRUSZYŃSKIEGO, eksperta sejmowej Nadzwyczajnej Komisji ds. Zmian Kodyfikacji - Jaką rolę wyznacza sejmowa Nadzwyczajna Komisja ds. Zmian Kodyfikacji powołując osobę z zewnątrz na stałego eksperta?
- Jest potrzeba wprowadzenia zmian w kodeksach: postępowania karnego, karnym, cywilnym, spółek handlowych, pracy. Nominacja na eksperta oznacza zaproszenie do udziału w pracach Komisji i do stałego kontaktu z jej członkami. Chodzi o eksperckie opiniowanie projektów zmian, a także proponowanie ekspertów do pracy nad nowelizacją konkretnych przepisów. Stałe doradztwo dotyczy spraw bieżącej realizacji przedmiotowego zakresu działania Komisji.
• Co może zyskać praca legislacyjna parlamentu dzięki współpracy z ekspertami?
- Kodyfikacje nie mogą być przygotowywane w sposób dyletancki. Inicjatywy ustawodawcze wychodzą z rządu lub z partii politycznych, ale ich realizacja wymaga ekspertów. W przeciwnym razie mogą powstać ustawy, które są bublami legislacyjnymi. Doświadczenie pokazuje też, że dzięki ekspertom zmniejsza się ryzyko popełnienia błędów.
• Czy plany Komisji rozszerzenia współpracy z ekspertami to zapowiedź lepszych ustaw?
- Parlament stale współpracuje z ekspertami w trakcie przygotowywania aktów prawnych. Gdy współpraca jest zaniedbywana, powstaje ułomne prawo. Przykładem może być nowelizacja kodeksu postępowania karnego uchwalona w maju 2007 r. Inicjatorzy zmian czuli się tak pewni swego, że nie potrzebowali konsultacji z ekspertami. W efekcie wprowadzono rozwiązania, które są kopią instytucji rodem z PRL, np. niemal wyeliminowano ławników z postępowania albo powrócono do anachronicznej koncepcji postępowania przygotowawczego.