Jak zwiększyć możliwości kontrolowania zarządu przez radę nadzorczą? Jak unowocześnić skostniały kodeks spółek handlowych, by właściwie wykorzystać najnowocześniejsze technologie? Jak uregulować relacje między spółką matką a spółkami zależnymi? Jakich zbędnych utrudnień dla biznesu się pozbyć, ażeby to właśnie w Polsce chciały się rozwijać największe grupy kapitałowe? Na te pytania odpowiedzi poszuka w najbliższych miesiącach komisja ds. reformy nadzoru właścicielskiego działająca przy Ministrze Aktywów Państwowych. Szef resortu Jacek Sasin, podczas wczorajszej konferencji prasowej, wskazywał, że zaletą nowego tworu powinna być interdyscyplinarność jego członków. W posiedzeniach komisji i pracach zespołów problemowych mają brać udział i urzędnicy ministerialni (nie tylko z MAP, lecz także m.in. z resortu sprawiedliwości), i wybitni naukowcy, i menedżerowie największych firm.
– Chcemy stworzyć w Polsce pierwszoligowy system prawa handlowego, który pozwoli naszym spółkom efektywniej funkcjonować na rynkach światowych – zapowiedział Jacek Sasin.
Zespoły problemowe zajmą się m.in. prawem koncernowym, poprawą efektywności rad nadzorczych, przygotowaniem założeń reformy obowiązków informacyjnych spółek kapitałowych oraz ogólną rewizją obowiązujących przepisów kodeksu spółek handlowych. Co istotne, choć rozwiązania mają być wypracowane przy MAP, to dotyczyć będą ogółu dużych przedsiębiorców, a nie tylko podmiotów należących bądź kontrolowanych przez Skarb Państwa.
Pierwsze efekty prac – dotyczące efektywności działania rad nadzorczych – mają być ujawnione jeszcze w pierwszym półroczu 2020 r. Na ich podstawie przygotowany ma być projekt nowelizacji k.s.h. Jednym z rozważanych wariantów ma być stworzenie funduszów eksperckich będących w dyspozycji rad nadzorczych, by miały one realną możliwość niezależnego nadzoru nad sprawowaniem zarządu w spółce.
Janusz Kowalski, wiceminister aktywów państwowych, podczas konferencji prasowej wskazywał, że od dawna w branżowych mediach i na uczelniach mówi się o potrzebie poprawienia kodeksu. Jakkolwiek bowiem jest on dużym osiągnięciem polskiej doktryny prawa handlowego, to wymaga korekt choćby ze względu na zmieniającą się rzeczywistość gospodarczą. Gorset, który był odpowiedni 20 lat temu, dziś może być już dla firm zbyt sztywny. Chodzi m.in. o wykorzystywanie nowych technologii w zarządzaniu spółkami.