Każdy prawnik powinien umieć przedstawić sądowi ustnie swoje argumenty. Aplikacje bez praktyk zawodowych staną się kolejnym etapem studiów. Do zawodu sędziego powinni przychodzić najlepsi prawnicy.
Joanna Agacka-Indecka
adwokat, prezes Naczelnej Rady Adwokackiej
Maciej Bobrowicz
radca prawny, prezes Krajowej Izby Radców Prawnych
Waldemar Żurek
sędzia Sądu Okręgowego w Krakowie
Cezary Kiszka
prokurator, prezes Stowarzyszenia Prokuratorów RP
Prezydent podpisał przyjęta przez Sejm 20 lutego nowelizację ustawy - Prawo o adwokaturze, o radcach prawnych i prawo o notariacie. W środowiskach prawniczych nowelizacja ta budzi wiele wątpliwości. Przewiduje ona bowiem m.in. likwidację części ustnej zawodowego egzaminu dla adwokatów i radców prawnych oraz pięciomiesięcznych praktyk w sądach i prokuraturze. Nowelizacja ułatwia jednocześnie przepływ pomiędzy zawodami prawniczymi. Zapytaliśmy przedstawicieli zawodów prawniczych, jakie skutki przyniosą nowe przepisy.

1. Ustne egzaminy zawodowe

Joanna Agacka-Indecka
Egzaminy ustne są organizowane aż w 17 krajach europejskich. Ustawodawca zlikwidował je w Polsce, jednak nie w każdym przypadku, bowiem nadal egzamin taki będą musieli zdawać aplikanci sądowi i prokuratorscy. Takie rozwiązanie musi więc zastanawiać. Adwokat jest osobą, z której pomocy klienci korzystają przede wszystkim na sali sądowej. Potrzebna jest mu więc umiejętność logicznej argumentacji, która powinna być sprawdzana na etapie egzaminu zawodowego. Ich likwidacja może obniżyć jakość polskiego wymiaru sprawiedliwości, gdyż w niedługim czasie może się okazać, że adwokaci nie umieją np. przesłuchiwać świadków na sali sądowej i formułować logicznych wniosków.
Powinni je zdawać wszyscy kandydaci do zawodu adwokackiego - zarówno ci, którzy przeszli przez aplikacje, jak i ci, którzy aplikacji nie odbywali. Doświadczenia z egzaminów zawodowych z ostatnich lat pokazały bowiem, że osoby podchodzące do egzaminu bez odbycia aplikacji nie radziły sobie na części ustnej egzaminu.
Waldemar Żurek
W przypadku radcy czy adwokata egzamin ustny jest nie do przecenienia, gdyż jedną z najważniejszych umiejętności, jaką powinni oni posiadać, jest przekonywanie sądu do swoich racji. Nie da się tego zrobić wyłącznie na piśmie. Na sali sądowej dosyć często obserwuję adwokatów czy radców, którzy nie potrafią prezentować ustnie swoich argumentów. Wyeliminowanie egzaminów ustnych pogłębi problem lęku przed publicznymi wystąpieniami.
Maciej Bobrowicz
Przed dopuszczeniem kandydata do wykonywania zawodu radcy prawnego czy adwokata należy sprawdzić nie tylko jego twardą wiedzę, ale także umiejętności praktycznych zachowań, takich jak sposób wypowiadania się, argumentacji, przekonywania czy prowadzenia sporu. Na studiach nie uczy się praktycznych umiejętności, uczymy ich na aplikacjach. Jeśli egzamin ma sprawdzić stopień przygotowania prawnika do wykonywania zawodu radcy prawnego czy adwokata, to weryfikacja tylko samej wiedzy sprawi, że będzie to egzamin niekompletny.
Cezary Kiszka
Każdy prawnik, występując w sądzie, posługuje się swoim głosem i musi posiadać umiejętności retoryczne. Musi istnieć też mechanizm umożliwiający weryfikację tych umiejętności. Z drugiej strony przemawiają do mnie argumenty, że likwidacja egzaminów ustnych sprawi, że będzie on bardziej obiektywny.
Joanna Agacka-Indecka
Likwidacja części ustnej egzaminu nie wpłynie na zobiektywizowanie jego wyników. Pamiętajmy bowiem, że egzamin jest przeprowadzany przez państwową komisję, w skład której wchodzi czterech przedstawicieli ministra sprawiedliwości. Państwo powinno mieć więc zaufanie do tych osób.



2. Likwidacja obowiązkowych praktyk

Waldemar Żurek
Obawiam się, że decyzja o likwidacji praktyk w sądach i prokuraturach zapadła po tym, jak niektóre sądy zaprotestowały, że nie są w stanie w prawidłowy sposób szkolić dużej liczby aplikantów. Jest to bardzo zły pomysł. Umiejętności takich, jak np. zasady funkcjonowania sądu, obieg dokumentów, sposób sporządzania uzasadnień, nie da się przekazać podczas teoretycznych zajęć. Likwidacja praktyk jest dużym krokiem wstecz.
Cezary Kiszka
Obawiam się, że likwidacja praktyk będzie oznaczała powtórzenie studiów na aplikacjach. Aplikacje będą miały charakter wyłącznie teoretyczny. Taki sposób kształcenia nie przygotuje jednak do wykonywania zawodu prawnika, tak jak do tego zawodu nie przygotowują studia prawnicze.
Maciej Bobrowicz
Aplikanci zostali pozbawieni możliwości doskonalenia swych praktycznych umiejętności w sądzie. Samorząd radców prawnych pracuje nad nowym modelem aplikacji, który polegać będzie na intensyfikowaniu praktyk w kancelariach, co także oznacza silniejsze powiązanie aplikanta z patronem. Myślimy o zajęciach z negocjacji i mediacji, psychologii, komunikacji, umiejętności nawiązania odpowiednich relacji z klientami, a także zarządzania i marketingu. Planujemy wprowadzenie symulacji rozpraw sądowych. Te działania nie zastąpią jednak praktyk w sądach. Skutek będzie taki, iż obniżą się standardy wykonywania zawodu.
Joanna Agacka-Indecka
Będziemy poszukiwali rozwiązań, które umożliwią naszym aplikantom zdobycie praktycznych umiejętności potrzebnych do wykonywania zawodu adwokata. Będzie to jednak bardzo trudne, gdyż praktyki w sądach i prokuraturze były bardzo ważną częścią aplikacji, na co uwagę zwracali sami aplikanci. Istnieje też zagrożenie, że likwidacja praktyk w sądach jest próbą zmniejszenia możliwości ubiegania się przez adwokatów o stanowisko sędziego.

3. Przepływ pomiędzy zawodami prawniczymi

Cezary Kiszka
Opowiadamy się za tym, aby przepływ pomiędzy zawodami prawniczymi był jak najbardziej swobodny. Bardzo często okazuje się jednak, że praktyka jest zupełnie inna niż przepisy. W tej chwili bardzo trudno jest np. prokuratorom przejść do zawodu sędziego, pomimo to że przepisy dopuszczają taką możliwość. Aby takie przechodzenie pomiędzy zawodami prawniczymi było możliwe, trzeba przede wszystkim zmienić mentalność prawników.
Waldemar Żurek
Osoba, która zdała jakikolwiek egzamin aplikacyjny i ma choćby minimalne doświadczenie w pracy zawodowej, powinna mieć pełną swobodę w przechodzeniu pomiędzy wszystkimi zawodami prawniczymi. Niepokojące jest jednak to, że w praktyce przepływ ten z reguły odbywa się tylko w jedną stronę - z zawodu sędziego do zawodu adwokata czy radcy prawnego. Ideałem by było, gdyby w przyszłości to nie ze Szkoły Sędziów i Prokuratorów wywodzili się przyszli sędziowie, ale z innych zawodów prawniczych. Zawód sędziowski powinien być ukoronowaniem zawodów prawniczych. W krajach europejskich ok. 30 proc. sędziów wywodzi się z innych zawodów prawniczych i do tego stanu powinniśmy dążyć w Polsce.
Joanna Agacka-Indecka
Adwokaci od dawna przyjmują w swoje szeregi przedstawicieli zawodu radcowskiego, prokuratorskiego czy sędziowskiego. Nowelizacja niczego w tym zakresie nie zmieni. Sprzeciwiamy się natomiast nieograniczonemu dostępowi do zawodu adwokackiego dla osób, które zdobyły tytuł doktora i nie ukończyły żadnej aplikacji. Poziom doktoratów ciągle się obniża. Nowe rozwiązania umożliwiają wpis na listę adwokatów osobie, która posiada tytuł doktora np. z doktryn politycznoprawnych. Jest to niedopuszczalne, bowiem osoba taka może nie mieć żadnych umiejętności praktycznych. Ustawa na jednym poziomie postawiła egzamin sędziowski i doktorski, co naszym zdaniem jest błędem.
Waldemar Żurek, sędzia Sądu Okręgowego w Krakowie / DGP
Maciej Bobrowicz, radca prawny, prezes Krajowej Izby Radców Prawnych / DGP
Joanna Agacka-Indecka, adwokat, prezes Naczelnej Rady Adwokackiej / DGP