Właściciel powinien płacić za remont swojego balkonu, tak samo jak za remont kuchni czy łazienki w swoim mieszkaniu. Wspólnoty, które kwalifikują balkony jako część nieruchomości wspólnej, po prostu wyzyskują członków, którzy nie posiadają takich udogodnień.
Podobnie jest z windami. Na ich eksploatację muszą obecnie łożyć nawet osoby mieszkające na parterach. Zobowiązanie właścicieli do samodzielnego finansowania remontów wcale nie oznacza, że balkony popadną w ruinę i pospadają na przechodniów. Są przecież przepisy o przeglądach technicznych, o utrzymaniu własności we właściwym stanie. Jest też nadzór budowlany. Jeśli zaś konkretny balkon będzie miał architektoniczne znaczenie dla ogółu mieszkańców, to nic nie stoi na przeszkodzie, aby wspólnota uczestniczyła w jego utrzymaniu.