Spieramy się i argumentujemy. Mówimy: wolność dla świadczenia usług prawniczych! Niech doradza i do sądu chodzi, kto chce i może. Niechaj będzie swoboda. Tylko czy my wszyscy, jako zwykli obywatele RP, prawidłowo definiujemy istotę rozstrzyganego zagadnienia.

Jeśli w tak ważnej sprawie chodzi o poklask i cele marketingowe, to szkoda czasu na analizę, bo argumenty drugiej strony zawsze będą silniejsze. Ale jeśli chodzi o prawdę, to poświęcić należy cały posiadany czas i zapał.
Z pewnością ani leczyć, ani pilotować samolotu, ani prowadzić samochodu czy statku nie może każdy z nas, choć wielu będąc, np. pasażerami autobusu wie dobrze, że autobus prowadzilibyśmy lepiej od jego kierowcy. Ale czy sama wiara wystarczy?
Jak mawia często Człowiek, którego mam śmiałość nazwać przyjacielem ...wiedzieć, znaczy przewidzieć... Tak stało się w przypadku regulacji prawnych dla lekarzy, pilotów, kierowców itd.
Pomyślano: skoro skutki społeczne mogą być negatywne, a przecież państwo powinno wszystko przewidzieć i nie pozwalać szkodzić - więc najpierw testujmy, egzaminujmy i sprawdzajmy. Niektórych nawet zobowiążmy do ponoszenia wydatków i posiadania polis OC (na wszelki wypadek).
Trzeba znaleźć właściwy cel i drogę. A cel to: zapewnienie doradców dla skutecznego dochodzenia racji jednostki, dla powodzenia operacji gospodarczych, dla unikania przewlekłości postępowań, terminowego i prawidłowego formułowania wniosków sądowych, odzyskiwania sądowego należnych pracownikom pensji, emerytom należnych emerytur, ochrona lokatora przed eksmisją lub zapewnienie dla niego lokalu socjalnego itd. Na pytanie: o co chodzi, odpowiadam więc: chodzi o to, by przysłowie - sprawiedliwości stało się zadość - żyło i rosło w nas!
Z najwyższą powagą podejść należy do zagadnienia swobody świadczenia usług prawniczych, bowiem powodzenie prowadzonej sprawy, uzyskanie należnych świadczeń, odzyskanie niewypłaconych należności to bardzo często być albo nie być wielu z nas.
Podsumowując więc: nie odrzucajmy, dla radości samego dokonywania zmian, warunków czy zasad dotychczasowych w zakresie świadczenia usług prawniczych wprowadzając brak warunków. Postawmy cel, zauważmy niebezpieczeństwa i znajdźmy bezpieczny sposób jego osiągnięcia. Jeśli w sądzie przegrałbym moją najważniejszą w życiu sprawę, chciałbym mieć w każdej chwili pewność, że przegrała moja sprawa - nie zaś mój niesprawdzony czy nieposiadający ubezpieczenia pełnomocnik.
Piotr Schramm
adwokat Of Counsel w Kancelarii Gessel
Piotr Schramm, adwokat Of Counsel w Kancelarii Gessel / DGP