Oszczędności, które spadkodawca zgromadził na swoim rachunku mogą po jego śmierci stać się źródłem konfliktu w rodzinie. Poza tym, w momencie, gdy bank dowie się o zgonie, blokuje środki do chwili rozstrzygnięcia kwestii dziedziczenia. Sprawy spadkowe tymczasem mogą przeciągać się miesiącami, a nawet latami. Co w sytuacji, gdy pieniądze zmarłego są potrzebne natychmiast, np. na pokrycie kosztów pogrzebu? Na taki scenariusz warto przygotować się wcześniej i złożyć dyspozycję wkładem na wypadek śmierci.
Zapis na wypadek śmierci to bardzo użyteczne rozwiązanie, o którym powinien pomyśleć każdy właściciel rachunku bankowego. Osoby, które wydają taką dyspozycję, mają pewność, że po ich śmierci pieniądze zgromadzone na koncie zostaną niezwłocznie przekazane konkretnej osobie, jeszcze zanim dojdzie do podziału majątku. Oznacza to, że w takim przypadku środki nie wchodzą w skład masy spadkowej.
Jak złożyć dyspozycję na wypadek śmierci?
Dyspozycja może zostać wydana zarówno bankowi, jak i SKOK-owi. Jeśli spadkodawca ma kilka rachunków, musi wydać polecenie dla każdego z nich. Środki można rozdzielić między różne osoby, w różnych wysokościach. Składając dyspozycję wkładem na wypadek śmierci należy dopełnić pewnych formalności. W przeciwnym wypadku pieniądze nie zostaną wypłacone lub trafią do spadkobierców testamentowych lub ustawowych. Jakie wymogi muszą zostać spełnione?
- Beneficjenci dyspozycji - prawo jasno wskazuje, kto może otrzymać środki, których dotyczy dyspozycja. Są to spadkobiercy ustawowi, czyli małżonek lub małżonka, rodzice, dzieci i rodzeństwo. W SKOK-u są to dodatkowo dziadkowie. Pieniądze mogą zostać przekazane tym osobom, nawet jeśli spadkodawca nie wymienił ich w testamencie.
- Limit wysokości wypłat - prawo ogranicza również wysokość dyspozycji jaką może zlecić właściciel rachunku. W przypadku banków jest to dwudziestokrotność przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw w miesiącu poprzedzającym śmierć spadkodawcy. Limit dotyczy wszystkich dyspozycji łącznie. Rachunki w SKOK-ach obowiązuje limit do wysokości sumy przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w gospodarce narodowej, w okresie 5 lat kalendarzowych poprzedzających wypłatę. Również dotyczy on wszystkich rachunków.
Dyspozycję można złożyć pisemnie lub online. W formularzu należy uzupełnić dane osobowe, numery rachunków bankowych oraz dane i udział w podziale środków. Konieczne jest też wskazanie stopnia pokrewieństwa. Dyspozycja nie może zostać złożona dla osób spoza wymienionych list ani dla osób prawnych. Niektóre banki pobierają opłatę za dyspozycję, w innych taka usługa jest darmowa.
Dyspozycja wkładem. Co jeszcze trzeba wiedzieć?
Posiadacz rachunku może w dowolnym momencie cofnąć lub zmienić dyspozycję. Co dzieje się z pieniędzmi powyżej wspomnianego limitu? Wchodzą one w skład masy spadkowej i zostają wypłacone ustawowym lub testamentowym spadkobiercom po zakończeniu formalności związanych z dziedziczeniem i potwierdzeniu przez nich prawa do spadku. Jak widać, środki trafią w praktyce do tych samych osób, z tym że bez złożonej dyspozycji, pieniądze zostaną wypłacone dużo później i być może w innej proporcji.
Osoby, które chcą pobrać należną im kwotę, muszą zabrać do banku swój dowód tożsamości i akt zgonu. O środki można ubiegać się w dowolnym momencie. Beneficjenci muszą pamiętać, aby poinformować o funduszach urząd skarbowy na deklaracji SD-Z2 w ciągu 6 miesięcy od momentu śmierci spadkodawcy. Podatku od spadków i darowizn nie trzeba jednak płacić. Warto dodać, że banki i SKOK-i mają obowiązek poinformować osobę wskazaną przez zmarłego właściciela rachunku, że przysługują jej środki z dyspozycji.