W październiku minie rok od stworzenia przez notariat rejestru testamentów. Dziś figuruje w nim ponad 28 tys. informacji o sporządzeniu przez testatorów aktów ostatniej woli. Miesięcznie rejestrowane są ponad dwa tysiące testamentów.
W październiku minie rok od stworzenia przez notariat rejestru testamentów. Dziś figuruje w nim ponad 28 tys. informacji o sporządzeniu przez testatorów aktów ostatniej woli. Miesięcznie rejestrowane są ponad dwa tysiące testamentów.
Dzięki temu po śmierci krewnego w łatwy sposób można sprawdzić, czy zostawił on testament i w jakiej kancelarii jest on zdeponowany. Za życia testatora zaś nikt nie może sprawdzić, czy bliski sporządził testament. Jest to możliwe dopiero po jego śmierci – po okazaniu aktu zgonu.
Rejestr prowadzony jest elektronicznie, ale dostęp do niego wymaga pośrednictwa notariusza. Aby sprawdzić, czy został zarejestrowany testament zmarłego, wystarczy pójść do dowolnej kancelarii notarialnej. Rejestrowane są głównie testamenty notarialne.
Można także rejestrować własnoręcznie sporządzony akt ostatniej woli – o ile jednocześnie pozostawi się jego oryginał w notarialnym depozycie. Zarejestrowanie testamentu jest bezpłatne.
– Notarialny Rejestr Testamentów (NoRT) okazał się doskonałym pomysłem. Rejestracja nie jest obowiązkowa, ale zdecydowana większość poinformowanych o takiej możliwości klientów decyduje się z niej skorzystać – ocenia Joanna Greguła, członek Krajowej Rady Notarialnej, rzecznik KRN.
Zdarzają się też coraz częściej zapytania do rejestru – chodzi o ustalenie, czy istnieje testament.
Zdaniem notariuszy możliwości systemu jeszcze zwiększy połączenie NoRT z Europejską Siecią Rejestrów Testamentów – ARERT.
– Można będzie wówczas wyszukiwać także dokumenty zarejestrowane za granicą. Naturalnym kolejnym krokiem wydaje się uczynienie NoRT rejestrem publicznym i wprowadzenie obowiązku rejestracji testamentów – to wydatnie zwiększy bezpieczeństwo i utrudni próby oszustw ze strony spadkobierców – dodaje Joanna Greguła.
Rejestr pozwala rozwiązać problem z zagubionymi lub zniszczonymi testamentami. Jeśli testator nie pozostawi w nim informacji, ryzykuje, że ktoś zniszczy jego testament i ostatnia wola zmarłego nigdy nie zostanie zrealizowana.
Albo też krewni nie odnajdą testamentu. Bo bez wpisu do rejestru trudno jest ustalić nawet to, czy bliski sporządził testament notarialny – wymagałoby to kwerendy w ok. 2 tys. kancelarii notarialnych, a czasem także poszukiwań w archiwach.
W praktyce testament nieodnaleziony to testament nieistniejący. Jeśli natomiast testator pozostawi informacje w rejestrze, ma gwarancję, że po jego śmierci testament nie zaginie i nie zostanie celowo zniszczony.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama