Zgodnie z tym przepisem do sędziów w stanie spoczynku stosuje się m.in. regulację przyznającą ochronę immunitetową członkom TK. A to zdaniem posłów PiS nie da się pogodzić przede wszystkim z konstytucyjną równością wobec prawa. Jak bowiem przypominają, ratio legis objęciem członków TK immunitetem jest ochrona samego trybunału i jego funkcjonowania, a nie przyznanie dodatkowych osobistych przywilejów poszczególnym sędziom.
„To społeczeństwo ma interes w tym, aby sędziowie trybunału mogli wykonywać swoje zadania w sposób swobodny i bez przeszkód, a zwłaszcza gdy formułują wyroki krytycznie przyjmowane przez inne organy władzy publicznej” – czytamy we wniosku.
Tymczasem sędziowie, przechodząc w stan spoczynku, stają się osobami nieczynnymi zawodowo. To oznacza, że w ich wypadku nie wchodzą w grę te okoliczności, którym instytucja immunitetu ma przeciwdziałać. Taki pogląd już w trakcie prac nad projektem zakwestionowanej ustawy wyrazili Andrzej Herbet i Marzena Laskowska, eksperci z Biura Analiz Sejmowych. Podnosili wówczas, że immunitet ma służyć ochronie m.in. niezawisłości sędziego TK. A ten, przechodząc w stan spoczynku, traci tę cechę. „Immunitet nie mógłby jej więc wspierać” – można przeczytać w opinii do projektu. Co więcej, sejmowi legislatorzy podkreślali, że raczej mało prawdopodobne jest, aby immunitet w stanie spoczynku był niezbędny w celu wyeliminowania obaw czynnych zawodowo sędziów, że w przyszłości (po zakończeniu urzędowania) będą nękani bezpodstawnie wszczynanymi procesami karnymi ze względu na wydawane przez siebie wyroki. Podnosił to też Sąd Najwyższy, który w postanowieniu z 2012 r. (sygn. akt I KZP 7/12) mówi wprost: „trudno nie zauważyć, że działania o charakterze odwetowym wobec sędziego czy prokuratora mogą przybierać znacznie bardziej bezpośrednie i dotkliwe formy, niż tylko skierowanie fałszywego oskarżenia o czyny popełnione w czasie pełnienia przez niego tego urzędu”. W związku z tym we wniosku do TK pada stwierdzenie, że immunitet formalny, zamiast chronić wymiar sprawiedliwości, zamieniałby się w gwarancję bezkarności sędziów.
Zdaniem posłów PiS przepis przyznający członkom TK ochronę także po zakończeniu urzędowania łamie nie tylko konstytucyjną równość wobec prawa, lecz także w sposób nieuprawniony rozszerza zapisy ustawy zasadniczej. Jak podkreślają, w jej art. 196 jest mowa o tym, że bez uprzedniej zgody TK nie może być pociągnięty do odpowiedzialności karnej ani pozbawiony wolności sędzia TK. „Przyznanie immunitetu przewidzianego w art. 196 konstytucji dla sędziów trybunału należy uznać za odnoszące się do sędziów czynnych i nie można tej regulacji rozciągać w drodze ustawy na sędziów w stanie spoczynku” – podkreślają posłowie.
DGP przypomina
We wniosku do Trybunału Konstytucyjnego posłowie PiS zakwestionowali również:
● brak kadencyjności prezesa i wiceprezesów TK;
● zawężenie do dwóch grona kandydatów na prezesa TK przedstawianych prezydentowi;
● możliwość wyboru na sędziego TK osoby mającej magisterium jedynie z wąskiej dziedziny prawa, np. prawa kanonicznego;
● wyznaczenie terminów dotyczących wyborów sędziów TK innych niż te określone w regulaminie Sejmu;
● kompetencję TK do umorzenia postępowania, gdy ten dojdzie do wniosku, że wydanie orzeczenia jest zbędne;
● umożliwienie wyboru pięciu sędziów TK Sejmowi tuż przed zakończeniem jego kadencji.