W dniu 1 maja minęło 8 lat członkostwa Polski w Unii Europejskiej. Czas przynależności do Unii jest równoznaczny z czasem korzystania z funduszy rozwojowych Wspólnoty. Czy w dostatecznym stopniu wykorzystujemy te środki?

Korzystanie z unijnych dofinansowań przez 8 lat to wystarczająco dużo czasu, aby wypracować schematy sprawnego i efektywnego ich pozyskiwania oraz zarządzania nimi. Czy ten czas wykorzystaliśmy odpowiednio i odrobiliśmy lekcje w tym zakresie?

Jan Kordasiewicz uważa, że Polska była całkiem dobrym uczniem. "W okresie 2004 - 2006, który był traktowany jako „poligon doświadczalny” wykorzystaliśmy praktycznie wszystkie środki. Taką sytuację należy uznać za duży sukces"- uważa.

Zobacz: PPP niedostatecznie wykorzystane w sporcie, rekreacji i turystyce

W latach 2007 – 2013 spośród wszystkich krajów członkowskich Polska dysponowała proporcjonalnie największą kwotą środków pochodzących z Funduszy Europejskich. Przypadło nam aż 21% puli pieniędzy przeznaczonych na rozwój."Wykorzystanie tak ogromnej puli pieniędzy, a jednocześnie dość mocno zróżnicowanej, chociażby ze względu na indywidualny charakter regionalnych programów operacyjnych, jest wielkim wyzwaniem" - ocenia Jan Kordasiewicz.

Podpisane do marca 2012 roku umowy o dofinansowanie wyczerpują aż 73,4% środków dostępnych dla Polski na lata 2007 - 2013. W drugim tygodniu maja przekroczona została liczba 70 000 podpisanych umów, więc i tyle projektów rozwija się dzięki funduszom z Unii Europejskiej. Otrzymały one 292 miliardy złotych, zaś do wykorzystania pozostało jeszcze 73 miliardy.

Kordasiewicz przekonuje, że "na tle innych państw w wykorzystywaniu Funduszy Europejskich radzimy sobie całkiem nieźle. Pamiętajmy, że choć trudno porównywać okresy 2004-2006 i 2007-2013, skuteczność w zdobywaniu środków przeznaczonych dla Polski jest o zadowalająca".

Zobacz: Unia Europejska po Traktacie z Lizbony

Jak zaś jest z efektywnością i racjonalnością zarządzania środkami po ich otrzymaniu?

Jan Kordasiewicz również na tę kwestię patrzy optymistycznie, w jego opinii "należy przewidywać, że wykorzystamy większość dostępnych środków, a o prawdziwych rezultatach oraz prawidłowości realizacji projektu będziemy mogli mówić dopiero po 2015 roku. Do tego okresu beneficjenci mogą realizować projekty ponosząc tzw. wydatki kwalifikowalne. Na pewno natomiast trzeba liczyć się z większą szczegółowości prowadzonych kontroli projektów niż w latach 2004 – 2006 oraz z ewentualnymi negatywnymi konsekwencjami."

"Jednakże oceniając zakończone oraz aktualnie prowadzone projekty realizowane przy współudziale funduszy unijnych, należy stwierdzić, że 8 lat doświadczeń z Funduszami Europejskimi sprawia, że powinniśmy być optymistami odnośnie efektywnego wykorzystania Funduszy Europejskich na lata 2014 - 2020, nad podziałem których prace właśnie trwają"- podsumowuje Jan Kordasiewicz.

Zobacz także:

Unijne pieniądze na dofinansowanie przedszkoli

KE wstrzymała fundusze na rozwój elektronicznej administracji