Algorytm
Wulgaryzmy z przekierowaniem
Swego czasu popularne w Polsce było zasypywanie wyszukiwarki linkami, które wiązały określone hasła z niekoniecznie odpowiadającymi im stronami (tzw. Google bomb). Ofiarą padali przede wszystkim politycy. Po wpisaniu „kretyn” pojawiał się odnośnik do strony sejmowej Andrzeja Leppera, „kłamca” – do biogramu Donalda Tuska. W ub.r. internauta z Cieszyna został skazany za powiązanie strony prezydenta Lecha Kaczyńskiego ze słowem „k...s”. Kilka lat temu Google wprowadziło zmiany w algorytmie, które miały utrudnić organizowanie tego typu akcji.