Sąd Najwyższy zajmował się wnioskiem pierwszego prezesa SN o rozstrzygnięcie przez rozszerzony skład Izby Karnej SN kwestii jawności posiedzeń, podczas których sądy karne rozstrzygają np. o areszcie tymczasowym, umorzeniu procesu, zażaleniu na odmowę wszczęcia śledztwa itp.
W swoim wniosku prezes argumentował, że skoro w konstytucji zagwarantowano jawność rozpatrzenia sprawy sądowej, to drugorzędne znaczenie powinno mieć, czy następuje to na rozprawie, czy na posiedzeniu, i wymóg jawności należy odnieść także do posiedzeń. Jego zdaniem podobne znaczenie należy nadać europejskiej konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności, która zapewnia jawne rozpatrzenie zasadności oskarżenia w sprawie karnej.
Sąd Najwyższy, obradując w składzie siedmiu sędziów, rozstrzygnął pytanie w uchwale 28 marca 2012 r. (sygn. I KZP 26/11). Jego odpowiedź była jednak znacznie obszerniejsza niż pytanie I prezesa, gdyż skład orzekający zdecydował się na orzeczenie dotykające także innych podstawowych spraw z zakresu procedury karnej.
SN stwierdził więc, że - po pierwsze - w postępowaniu karnym jawne są posiedzenia, na których sąd "rozpoznaje lub rozstrzyga sprawę" w rozumieniu przepisów prawa o ustroju sądów powszechnych. Po drugie - "sprawa" oznacza w tym wypadku rozstrzygnięcie przez sąd zarówno kwestii dotyczącej głównego przedmiotu postępowania, jak i kwestii ubocznej, która jest związana z możliwą ingerencją w sferę podstawowych praw zagwarantowanych w konstytucji. Po trzecie wreszcie - wyłączenie jawności posiedzenia, na którym sąd rozpoznaje lub rozstrzyga sprawę, dopuszczalne jest jedynie w wypadku przewidzianym w ustawie.
"W przepisach kodeksu postępowania karnego rzeczywiście występuje luka. Jednak nie można powiedzieć, że skoro kwestii jawności nie reguluje k.p.k., to posiedzenia z zasady powinny być niejawne" - podkreślił, przedstawiając uzasadnienie, sędzia Piotr Hofmański.
Jawność zewnętrzna nie jest tym samym, co prawo uczestnictwa stron w postępowaniu
Przepisy odnoszące się do tej problematyki istnieją - przypomniał SN - ale poza k.p.k., znajdują się bowiem w prawie o ustroju sądów powszechnych, konkretnie w art. 42 par. 2 i 3 tej ustawy. Przepis ten stanowi, że sądy rozpoznają i rozstrzygają sprawy w postępowaniu jawnym, a rozpoznanie sprawy w postępowaniu niejawnym lub wyłączenie jawności postępowania jest dopuszczalne jedynie na podstawie przepisów ustaw.
SN musiał więc rozstrzygnąć kwestię, jak należy rozumieć pojęcie "sprawa". I uznał, że należy je rozumieć szeroko - nie tylko jako rozstrzygnięcie kwestii głównej, ale i kwestii ubocznych, co do których sąd podejmuje decyzje, ingerując w prawa jednostki zapisane w konstytucji. SN nie dopuścił jednak do absolutnej jawności każdego posiedzenia.
"Przepisy prawa mogą ograniczać wprost jawność posiedzeń. Przykładowo, trudno wyobrazić sobie jawne posiedzenie w przedmiocie zakładania podsłuchu" - wskazał sędzia Hofmański. SN przypomniał też, że całe postępowanie przygotowawcze - a więc śledztwo albo dochodzenie - jest niejawne, także posiedzenia sądowe w ramach tej procedury. Co więcej, przewidziano nawet kary dla osób ujawniających wiadomości z tego postępowania.
Na zakończenie rozprawy SN przypomniał, że jawność zewnętrzna nie jest tym samym, co prawo uczestnictwa stron w postępowaniu. Może być tak, że w posiedzeniu z mocy prawa niejawnym uczestniczą prokurator i oskarżony wraz ze swoim adwokatem.
Na tle obowiązującego prawa SN przyjął maksymalną jawność posiedzeń - stwierdził przewodzący składowi orzekającemu sędzia Stanisław Zabłocki, zamykając rozprawę.
Komentarze(11)
Pokaż:
Dzięki takim czlowiekom naród pozna spisek.
POSIEDZENIA SĄ JAWNE.
Teraz będziemy potrzebowali 10 lat aż sędziowie sobie przyswoją ten fakt.
Bo nasi sędziowie jak ognia unikają rozstrzygnięć TK i SN.
Taki to już zamknięty światek prawników zamkniętych w sobie i wiedzących swoje.
Prawników, którzy oczywiście do dziś nie mają badań psychiatrycznych i nie wiadomo czy nadają się do zawodu.
Uchwała SN nic w tym zakresie nie zmienia.
MONTEGHUL:
mam badania psychiatryczne, i to dosyć rygorystyczne. Odchyły od normy czy chęć nadużywania władzy eliminują z pracy.
Naucz się tego, że powinno być tak wszędzie tam, gdzie występuje jakakolwiek władza...
Zmień lekarza.
Widać jak znacie swoje procedury.
We wszystkich normalnych krajach gdzie sędziowie nie mają prawa przekształcać prawa na swój użytek dziennikarze i publika mogą być na widowni.
Widać jakie wy macie problemy z przestrzeganiem prawa...